"Strażacy": Rosati nie chce już grać uwodzicielek
Po rolach prostytutek i rozwiązłych kelnerek, polska gwiazda zaczęła być kojarzona z kobietami tryskających seksapilem. Aktorkę zmęczyły opinie femme fatale i plotki kolejnych romansach. Weronika Rosati chce zmiany wizerunku!
Nie o takiej karierze marzyła?
Weronika Rosati jest jedną z niewielu Polek, którym udało się zaistnieć w Hollywood. Już niedługo, bo w maju bieżącego roku pojawi się film, w którym polska aktorka wystąpi u boku Nicolasa Cage’a. Rosati została powierzona główna postać kobieca, czyli rola żony hollywoodzkiego gwiazdora. Zanim jednak Rosati udało się zaistnieć w Hollywood na dużym ekranie, zdarzało się, iż sceny, w których pojawiała się polska aktorka, były usuwane. Taka sytuacja miała miejsce przy montowaniu miniserialu "Dziecko Rosemary", który reżyserowała Agnieszka Holland. Weronika Rosati nie poddawała się jednak, nawet wtedy gdy dostawała epizody w produkcjach, z których dziś najwyraźniej nie jest dumna. W serialach "Luck" aktorka wystąpiła w rozbieranej scenie, natomiast w popularnej produkcji "True Detective" z Colinem Farrellem, wcieliła się w postać prostytutki. Po takich rolach polska gwiazda zaczęła być kojarzona z kobietami tryskających seksapilem. Według "Faktu", aktorkę zmęczyły już opinie femme fatale i plotki o kolejnych
romansach. Weronika Rosati chce zmiany wizerunku!
Nie o takiej karierze marzyła?
Weronika Rosati jest jedną z niewielu Polek, którym udało się zaistnieć w Hollywood. Już niedługo, bo w maju bieżącego roku pojawi się film, w którym polska aktorka wystąpi u boku Nicolasa Cage’a. Rosati została powierzona główna postać kobieca, czyli rola żony hollywoodzkiego gwiazdora. Zanim jednak Rosati udało się zaistnieć w Hollywood na dużym ekranie, zdarzało się, iż sceny, w których pojawiała się polska aktorka, były usuwane. Taka sytuacja miała miejsce przy montowaniu miniserialu "Dziecko Rosemary", który reżyserowała Agnieszka Holland. Weronika Rosati nie poddawała się jednak, nawet wtedy gdy dostawała epizody w produkcjach, z których dziś najwyraźniej nie jest dumna. W serialach "Luck" aktorka wystąpiła w rozbieranej scenie, natomiast w popularnej produkcji "True Detective" z Colinem Farrellem, wcieliła się w postać prostytutki. Po takich rolach polska gwiazda zaczęła być kojarzona z kobietami tryskających seksapilem. Według "Faktu", aktorkę zmęczyły już opinie femme fatale i plotki o kolejnych
romansach. Weronika Rosati chce zmiany wizerunku!
Etatowa uwodzicielka?
Wizerunek Rosati ze szklanego ekranu coraz częściej ma wpływ na postrzeganie jej osoby w życiu prywatnym. Plotka na temat kolejnego romansu potrafi powstać z zupełnie niewinnej sytuacji.
– Weronika jest już zmęczona krzywymi spojrzeniami koleżanek. Zamartwia się, że na planie nie może nawet pójść z kolegą na kawę, na przykład z Maćkiem Zakościelnym, z którym się przyjaźnią i grają razem w serialu "Strażacy". Ona czuje, że wszyscy na nią patrzą i tylko czekają na wybuch romansu, a kobiety przy niej pilnują swoich facetów– wyznał informator "Faktu".
Etatowa uwodzicielka?
Wizerunek Rosati ze szklanego ekranu coraz częściej ma wpływ na postrzeganie jej osoby w życiu prywatnym. Plotka na temat kolejnego romansu potrafi powstać z zupełnie niewinnej sytuacji.
– Weronika jest już zmęczona krzywymi spojrzeniami koleżanek. Zamartwia się, że na planie nie może nawet pójść z kolegą na kawę, na przykład z Maćkiem Zakościelnym, z którym się przyjaźnią i grają razem w serialu "Strażacy". Ona czuje, że wszyscy na nią patrzą i tylko czekają na wybuch romansu, a kobiety przy niej pilnują swoich facetów– wyznał informator "Faktu".
Zaszufladkowana?
Weronika Rosati zupełnie nie rozumie, skąd ten wizerunek uwodzicielki, skoro wszystkie jej związki były poważne, stałe i zwykle trwały dość długo.
Co więcej, aktorka ma wrażenie, że opinia, jaka do niej przylgnęła, ma duży wpływ na propozycje ról, które dostaje. W Stanach Zjednoczonych gra głównie striptizerki, kelnerki i uwodzicielki. A te specyficzne role przekładają się później na jej prywatny obraz, co zupełnie jej nie odpowiada.