"Strażacy": Maciej Zakościelny skończył 36 lat
Takiego mało kto go pamięta
Jeden z najpopularniejszych i najprzystojniejszych polskich aktorów 7 maja kończy 36 lat. Niewielu jednak pamięta, że Maciej Zakościelny na szklanym ekranie zadebiutował w "Plebanii" w 2001 roku. Jednak to rola Igora w "Na dobre i na złe" przyniosła mu popularność. Aktor nie stronił też od ról prawdziwych "twardzieli". Występował w takich produkcjach, jak "Sfora" czy "Kryminalni". Mimo to, przylgnęła do niego łatka jednego z największych polskich amantów. Zawdzięcza to rolom w komediach romantycznych – "Tylko mnie kochaj" i "Dlaczego nie!". Później długo stronił od tego typu produkcji. Powrócił do nich ostatnio – zagrał w drugiej części "Listów do M." i "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Zerwał jednak z wizerunkiem pięknego chłopca, a pokazał się jako dojrzały, zarośnięty mężczyzna. Czy zmiana spowodowała, że zaczęło mu ubywać fanek? Wręcz przeciwnie.