Starmach nie radzi sobie z krytyką: "Wkurza mnie to, że niektórzy mają do mnie pretensje [...]"

Kariera *Anny Starmach w ostatnim czasie wyraźnie nabrała tempa. Najmłodsza jurorka programu MasterChef poza udziałem w najsłynniejszym kulinarnym show prowadzi swój autorski program w TVN style, a w najbliższym czasie planuje otwarcie restauracji i wydanie książki z przepisami. Jednak mimo wymienionych powyżej sukcesów, 25-letnia gwiazda telewizji nie cieszy się sympatią i uznaniem widzów. Fani kulinarnego show zauważają, że Starmach nie dysponuje doświadczeniem, które upoważniałoby ją do roli jurora. Widzowie kwestionują jej kompetencje podkreślając, że jeszcze nie tak dawno sama uczyła się gotowania, a dziś jest kreowana na eksperta w tej dziedzinie. Tak młoda kulinarna celebrytka odpowiada na krytykę: _"Wkurza mnie to, że niektórzy mają do mnie pretensje, których nie żywią wobec młodych aktorek i
piosenkarek - teoretycznie równie niedoświadczonych"._*

KŻ/MM

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Choć wyjątkowo czepialscy widzowie MasterChefa wytykają Starmach nienaturalne zachowanie na planie programu czy złą dykcję, to większość krytyki pod jej adresem dotyczy przede wszystkim braku doświadczenia.

Internauci wskazują, że 25-latka z kilkuletnim stażem w gastronomii nie może się równać z takimi osobistościami kulinarnej branży jak Magda Gessler czy Michel Moran, którzy prowadzą restauracje od kilkunastu lat. Starmach uważa jednak te zarzuty za bezpodstawne.

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- Wkurza mnie to, że niektórzy mają do mnie pretensje, których nie żywią wobec młodych aktorek i piosenkarek - teoretycznie równie niedoświadczonych. One są podziwiane i lubiane, a ja spotykam się z krytyką tylko dlatego, że mam 25 lat - wyznała w wywiadzie dla portalu gazeta.pl.
Starmach twierdzi, że jej wiedza na temat kulinariów jest wystarczająca, by oceniać uczestników programu, a do roli jurora wcale nie trzeba kilkudziesięcioletniego stażu.

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- Uważam jednak, że jak na swój wiek mam doświadczenie, zdobyte we francuskiej szkole i tamtejszych restauracjach, które w pełni uprawnia mnie do zasiadania w tym jury. Jasne, to nie to samo co 40-letni staż pracy, ale gdyby tak było, to miałabym już na karku sześćdziesiątkę - dodaje jurorka.

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- Ten program nie jest adresowany wyłącznie do ludzi na emeryturze, oglądają mnie osoby w moim wieku. Stojąc przed uczestnikami wiedziałam, że towarzyszę im w momencie, który sama mam już za sobą - w podjęciu decyzji, że od tej pory to właśnie gotowanie staje się moim sposobem na życie - wyjaśnia gospodyni programu "Pyszne 25" i przypomina, gdzie i ile czasu uczyła się kulinarnej sztuki.

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- Mój pierwszy staż rozpoczął się, gdy miałam już 19 albo 20 lat, w każdym razie byłam już po drugim roku studiów. Po pierwszym roku nauki o historii sztuki wyjechałam do Francji, by pracować jako niania. Trafiłam do wielkiej arystokratycznej rodziny z tradycjami, którą rządziła 90-letnia hrabina. Na miejscu okazało się, że właściwie mają już kogoś odpowiedzialnego za opiekę nad dziećmi, ale nie ma osoby, która by im gotowała. Zgłosiłam się niewiele myśląc i może dobrze, bo gdybym wiedziała, że piszę się na gotowanie dla 20-30 osób dziennie, to pewnie trudniej byłoby mi podjąć tę decyzję. A to właśnie tam nauczyłam się czym jest francuska kuchnia. Ci ludzie mieli nie tylko doskonały smak, ale także olbrzymią bibliotekę z książkami kulinarnymi - wspomina w wywiadzie Starmach.

Jak jednak wiadomo, gotowanie u francuskich arystokratów to za mało, by zostać autorytetem w tej dziedzinie. Jurorka wyliczyła więc wszystkie miejsca, w których poznała świat kuchni od podszewki.

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- Cztery dni pracowałam w restauracji w Krakowie po 16-17 godzin dziennie, a trzy dni studiowałam, nie mając w ogóle czasu wolnego - wspomina Starmach.
Później przyszedł czas na coś bardziej poważnego.
- Rozpoczęłam naukę w Le Cordon Bleu, gdzie spędziłam fantastyczny rok z wyjątkowym towarzystwem. Gotowania uczyłam się od zupełnych podstaw, by skończyć na najbardziej skomplikowanych daniach - kontynuuje.

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Po powrocie do kraju Anna Starmach również nie próżnowała i wciąż podnosiła swoje kompetencje:
- Udało mi się dostać na kolejny staż do ekskluzywnej restauracji. Przez pierwsze dwa tygodnie zajmowałam się obieraniem świeżych migdałów, co było niezwykle trudne, także z tego powodu, że nie można było rozbić orzeszków, ale zachować łupinkę. Wreszcie doszłam jednak do tego, że samodzielnie oprawiałam 200 homarów dziennie i przygotowywałam ryby trafiające na talerze klientów - czytamy w wywiadzie z jurorką.

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Po tak starannym udokumentowaniu swojej kulinarnej edukacji chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości, że Anna Starmach faktycznie zna się na gotowaniu.

Trzeba jednak przyznać, że zawrotna medialna kariera dwudziestoparoletniej miłośniczki gotowania, która z nikomu nieznanej dziewczyny urosła do roli kulinarnego eksperta, budzi nie tylko niedowierzanie, ale i sporo wątpliwości.

KŻ/MM

10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku