Sprytny ruch TVP. Dzięki "Jednemu z dziesięciu" nie będzie tracić widzów
"Jeden z dziesięciu" został przeniesiony do telewizyjnej Jedynki rzekomo na prośbę widzów, ale ten ruch nie ma być tylko ukłonem w stronę odbiorców. To bardzo sprytne posunięcie dla utrzymania wysokiej oglądalności.
15.01.2018 | aktual.: 15.01.2018 14:23
Jak donosił portal wirtualnemedia.pl, "Jeden z dziesięciu" znajdzie się w ramówce Jedynki już od 15 stycznia. Będzie nadawany o 18:55, czyli bez zmian. Pomysł, by zmienić stację, w której nadawany był program prowadzony przez Tadeusza Sznuka padł po 24 latach. Wyjaśnił to Jacek Kurski: - Dzięki temu mamy w TVP1 spójną i pełną ofertę od "Teleexpressu" do "Wiadomości", a publiczność nie musi szukać swoich ukochanych pozycji w innych kanałach – mówił na łamach portalu i dodał, że nie kryje radości, że inicjatywa wyszła od widzów.
Po zmianie widzowie TVP 1 obejrzą więc "Teleexpress" o godzinie 17:00, prognozę pogody o 17:15, program "Jaka to melodia" o 17:25. Następnie o 18:30 rozpocznie się "Korona królów", a o 18:55 "Jeden z dziesięciu", wypełniający lukę między serialem a głównym wydaniem informacji. "Wiadomości" są emitowane o godzinie 19:30.
Co w tym czasie proponują najwięksi konkurenci TVP? Na Polsacie późnym popołudniem obejrzymy serial paradokumentalny „Gliniarze” (o 17.00), a zaraz potem, o 18.00 "Pierwszą miłość". Od 18.50 natomiast "Wydarzenia", sport i prognozę pogody.
TVN natomiast w swojej popołudniowej ofercie ma blok paradokumentów. O 17:00 nadaje "Ukrytą prawdę", a zaraz potem "Szpital". Od 19.00 natomiast na widzów czeka blok informacyjny, od "Faktów", przez "Sport" i prognozę pogody. Nie da się oprzeć wrażeniu, że układ wszystkich ramówek jest dość podobny, a zabieg skumulowania popularnych programów na jednym kanale pozwoli zatrzymać widzów od 17:00 aż do samego wieczora. Efekt? TVP może liczyć na naprawdę dobry wynik w najlepszym okresie nadawania, czyli wieczornym "prime timie".