Sprośny szczegół w "Familiadzie". Mieliśmy to przed oczami przez 27 lat

Dokładnie 17 września 1994 r. Telewizja Polska wyemitowała pierwszy odcinek "Familiady". Przez te wszystkie lata oprawa programu ulegała drobnym zmianom, ale animacja i utwór z czołówki są takie same od początku. Po 27 latach w sieci pojawiły się komentarze, że twórcy czołówki "ukryli" w niej sprośną treść. Też to zauważyliście?

Karol Strasburger prowadzi "Familiadę" od prawie trzech dekad
Karol Strasburger prowadzi "Familiadę" od prawie trzech dekad
Źródło zdjęć: © AKPA

10.11.2021 22:40

Przez ponad 27 lat Karol Strasburger opowiedział prawie 3 tys. żartów przez rozpoczęciem zabawy w "Familiadzie". Zanim jednak pojawiał się na ekranie, widzowie mogli obejrzeć i usłyszeć kultową już czołówkę inspirowaną wierszem Juliana Tuwima pt. "Rzepka".

Przyleciał wnuczek, babci się złapał,

Poci się, stęka, aż się zasapał!

Wnuczek za babcię,

Babcia za dziadka,

Dziadek za rzepkę,

Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!

Pocą się, sapią, stękają srogo,

Ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą!

Każde dziecko zna ten wiersz, w którym dziadkowi, babci i wnuczkowi w wyciąganiu rzepki pomagają różne zwierzęta. Twórcy animacji ze Studia Miniatur Filmowych w Warszawie w swoim scenariuszu wprowadzili wyłącznie ludzkich bohaterów, symbolizujących członków rodzin z teleturnieju.

Ostatnio w sieci zaczęły krążyć komentarze, czy to pod archiwalnymi filmikami na YouTube, czy to na grupach miłośników starej telewizji na Facebooku, że z czołówką "Familiady" jest coś nie tak.

Obraz
© Materiały prasowe

"Serio? Dopiero teraz to zauważyłem", "Co to ma być?" – to przykładowe komentarze zaskoczonych internautów, którzy przyjrzeli się ostatniej parze po lewej stronie rzepki. Szczegół, o którym mowa, jest widoczny dosłownie przez sekundę. Chodzi o "wujka" w brązowym garniturze, który zamiast pomagać w wyciąganiu rzepki, wygląda, jakby zależało mu tylko na obłapianiu "cioci" w różowej sukience.

Warto dodać, że kultowa czołówka przetrwała przez te wszystkie lata w praktycznie niezmienionej wersji, nie licząc przystosowania jej do standardu nowoczesnej telewizji wysokiej rozdzielczości itp. W sieci można bez problemu znaleźć fragment pierwszego odcinka "Familiady" z 1994 r., w którym o główną nagrodę 100 mln zł (dzisiejsze 10 tys. zł) walczyły rodziny Kłosińskich i Sidorów.

Zobacz także
Komentarze (131)