Za to pokochali go widzowie
Słysząc o pana nowej roli, od razu na myśl przychodzi komisarz Adam Zawada z serialu "Kryminalni". Jak to jest ponownie wcielić się w postać policjanta?
- Z sentymentem wspominam rolę komisarza Zawady. Od ostatniego dnia zdjęciowego w "Kryminalnych" minęło już osiem lat. To duża przerwa. Teraz przede mną nowe wyzwanie. Nie jest tak, że nagle przeskoczyłem z jednego serialu, w którym gram policjanta, do drugiego. W ostatnim czasie wiele wydarzyło się w moim życiu zawodowym - dużo było różnych zmian. Z optymizmem patrzę w przyszłość. Oby moja rola spodobała się widzom.
Publiczność pokochała pana za "Kryminalnych". Czy ludzie wciąż zaczepiają pana na ulicy, czy raczej się już to nie zdarza?
- Do dzisiejszego dnia ten serial cieszy się sympatią publiczności. Gdziekolwiek się pojawię, ludzie cały czas jeszcze wspominają "Kryminalnych", gratulują mi i pytają się, czy będą następne odcinki. Jest w tym coś miłego, że fani wciąż ciepło o nim myślą. Wielu twierdzi, że był to jeden z najlepszych seriali kryminalnych.