Spot z Julią Kamińską zbyt wulgarny do radia i telewizji?
TVP nie wyemituje spotu: "nadawca publiczny musi wyznaczyć granicę"
None
O spocie "Dość olewania" z udziałem znanej aktorki od kilku dni głośno jest w sieci. Niestety, nie za sprawą ważnego tematu, którego dotyczy, a decyzji mediów publicznych o nieemitowaniu materiału, która wywołała wiele kontrowersji. Zdziwienia nie kryją zarówno zleceniodawcy materiału, czyli przedstawiciele Instytut Spraw Obywatelskich, branży reklamowej i ci, którzy mieli okazję go zobaczyć.
"Kiedy przestało ci przeszkadzać, że cię olewają? Przecież leją na ciebie w pracy, w szkole, kiedy pijesz kawę, a nawet, jak śnisz o lepszym życiu" - mówi Julia Kamińska mokra od nieustannego olewania.
35 sekundowy spot z udziałem słynnej Brzyduli, zrealizowany przez studio filmowe Szafa Gra według pomysłu Marcina Dubinieca, raczej nie oburzył internautów, w przeciwieństwie do przedstawicieli Polskiego Radia i Telewizji.
Komisja ds. Kampanii Społecznych TVP analizowała spot dwukrotnie i za każdym razem dochodziła do wniosku, że nie nadaje się on do emisji. O tym dlaczego, mówił w komentarzu dla serwisu wirtualnemedia.pl, rzecznik stacji, Jacek Rakowiecki:
- Powodem takiej decyzji jest ocena, że spot, w słusznej skądinąd sprawie, bazuje na negatywnych emocjach wyrażanych za pomocą skojarzeń nie tylko - jak się twierdzi - potocznych czy kolokwialnych, ale wręcz wulgarnych, obrazowanych w dodatku w sposób drastycznie dosadny. Tymczasem, choć można zrozumieć, że ideą twórców spotu była właśnie chęć zaszokowania, to nadawca publiczny musi wyraźnie wyznaczyć granicę, do której szokowanie jest uzasadnione w przestrzeni publicznej, ale i od której służy ono już w istotnym stopniu epatowaniu wulgarnością. W tym przypadku - w naszym głębokim przekonaniu - granica ta została przekroczona, przez co spot mający zachęcać "do dobrego", czym powinien być udział w akcie wyborczym, koncentruje się bardziej na budowaniu negatywnych emocji.