Bohosiewicz o rozwodzie i relacjach z eks. "Nie rozbiłam tej rodziny"
W najnowszym odcinku na kanale "W moim stylu" rozmówczynią Magdy Mołek była Sonia Bohosiewicz. Aktorka opowiedziała m.in. o rozwodzie w przyjaźni i nowym partnerze.
07.02.2024 | aktual.: 07.02.2024 11:07
Bohosiewicz była żoną Pawła Majewskiego, syna zmarłego niedawno reżysera Janusza Majewskiego i fotografki Zofii Nasierowskiej. Para pobrała się w 2008 r. Rozwód przyszedł 14 lat później, w 2022 r. Małżonkowie doczekali się dwojga dzieci: 14-letniego dziś Leonarda i 15-letniego Teodora.
Zobacz także
Mołek zapytała aktorkę o rozstanie jako ważny moment w życiu każdej kobiety, która w końcu decyduje, że nie chce być dłużej w niesłużącej jej relacji. Gwiazda "Fuksa 2" zaoponowała, że także dla mężczyzn jest to trudne, bo każdy boi się zmian i niepewności, a przecież za rogiem może czekać "coś fascynującego, zupełnie innego". Jeśli pozostała tylko walka i "zjadanie sobie energii nawzajem", to nie ma co marnować czasu – przekonywała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bohosiewicz o rozwodzie. "Namawiam wszystkich do odgruzowywania"
Aktorka wykorzystała ten moment do zachęcenia widzów do odważnego działania, które niekoniecznie musi nieść za sobą rozwód, ale na pewno zmiany, konfrontacje, próby przedyskutowania z drugą osobą tego, co jest niesatysfakcjonujące. – Naprawdę, namawiam ludzi, żeby nie stali w miejscu, bo młodsi już nigdy nie będziemy – podsumowała.
Bohosiewicz wyznała, że za wspomnianym wcześniej rogiem czekało na nią coś nowego i fascynującego, ale tak naprawdę najwspanialsze było samo uczucie ulgi po wyjściu z obciążającej relacji. Mołek nie dawała jednak za wygraną, prowokując rozmówczynię do stanowczego opowiedzenia się, a nie chowania za bezosobowymi ogólnikami.
Zapytała więc o to, czy tęsknota za innym życiem była na tyle silna, by zdecydować się na ryzykowny z punktu widzenia społecznego i kulturowego punkt, jakim jest rozwód; być kobietą, która rozbiła rodzinę. – Ale ja nie rozbiłam tej rodziny – zareagowała żywo Bohosiewicz. – To wszystko odbyło się za naszym wspólnym postanowieniem. To nie było tak, że ja nagle weszłam do salonu, rzuciłam talerzem i powiedziałam "to jest koniec". Nie, wszystko odbyło się w dorosłości i z delikatnością, na jaką zasługiwała nasza relacja – wyjawiła.
W tym procesie para zwróciła się o pomoc do specjalisty. – Byliśmy u psychologa na spotkaniach, staraliśmy się to zlepić. Przecież nie jesteśmy wariatami, mamy dwójkę dzieci, którym też zdekompletowaliśmy świat i zrobiliśmy im coś innego, nowego, więc dopóki się dało, to walczyliśmy o tę relację i o to, by utrzymać tych wszystkich ludzi razem. Ale w pewnym momencie poczuliśmy, że nie jest nam razem po drodze i będzie nam dużo lepiej osobno – odparła.
Aktorka zapewniła, że rozstanie przebiegło w spokojnej atmosferze, a rodzice o wszystkim poinformowali swoje dzieci. – My jesteśmy bardzo zaprzyjaźnieni z moim byłym mężem. Byliśmy teraz tydzień w Austrii na nartach z chłopakami. Nie ma tutaj nic nieprzyjemnego. Po prostu nie jesteśmy już w związku pt. "kobieta i mężczyzna", ale jesteśmy nadal rodzicami tej dwójki dzieci i nadal jesteśmy do siebie przyjaźnie nastawieni – podkreśliła.
Od kilku miesięcy Bohosiewicz jest w nowym związku, którym chętnie chwali się na Instagramie.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.