Karolina Korwin-Piotrowska jest wstrząśnięta tym, co się dzieje. "Chciałabym jeszcze pożyć"
Karolina Korwin-Piotrowska zdobyła się na słowa szczerości. Dziennikarka przyznaje, że czuje się bezradna. "Chciałabym jeszcze pożyć, ale to jest coraz trudniejsze" - zwierza się na Instagramie.
"Jestem strasznie zmęczona" - tymi słowami rozpoczyna swój długi wpis na Instagramie dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska. Dziennikarka wyznaje, że czuje się bezradna i nie pojmuje świata, w jakim przyszło jej żyć.
"Człowieczeństwo jest pretekstem do hejtu. Ludzki odruch jest szykanowany. Wyśmiewany. 'Hahaha jakie to śmieszne'. Uchodźca. Dziecięcy bucik zostawiony w lesie. Pielucha. Mała kurteczka. Medyk ratujący ludzi w lesie. Aktorzy na granicy dający dowód na człowieczeństwo. Wcale nie z drogich willi. Zwykli ludzie, którzy nie mogą na zło patrzeć. Przecież wszystko można obśmiać, prawda? Wszystko jest takie śmieszne. Wszystko jest relatywne, prawda?" - z ironią podkreśla dziennikarka.
Korwin-Piotrowska ze szczerością wyznaje, że w obecnej sytuacji znajduje się na skraju wytrzymania. "Przestałam oglądać telewizję. Ograniczam media. Staram się nie zwariować, bo chciałabym jeszcze pożyć, ale to jest coraz trudniejsze".
Swoimi słowami Korwin-Piotrowska nawiązuje do skandalu mającego miejsce na antenie radia VOX FM. Przypomnijmy, że w ramach "żartu", jeden z prezenterów zadzwonił do pensjonatów znajdujących się przy granicy z Białorusią i zapytał o wynajęcie dostępnego lokum mieszkalnego. Niepokojący jest tym bardziej fakt, że rozbawiony dziennikarz imituje bliskowschodni akcent, zaznaczając, że jest uchodźcą.