Smutne słowa Marty ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". "To jest takim kamykiem w bucie"

Marta z dawnej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znowu przypomniała o sobie internautom. Odpowiedziała na kilka pytań zadanych na Instagramie. Oczywiście wszystkie na ten sam temat.

Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" do dziś nikogo nie znalazła
Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" do dziś nikogo nie znalazła
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

26.04.2023 | aktual.: 26.04.2023 14:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Popularność uczestników i uczestniczek "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma to do siebie, że dość szybko przemija. Ich codzienność z tygodnia na tydzień interesuje ludzi coraz mniej. Zwłaszcza że często jedyne, o czym piszą, to wypicie porannej kawy. Nie stało się tak z parami, którym udało się pozostać w małżeństwie. Jednak już w internetowe zapomnienie popada taka Kasia Zięciak i Julia Gołębiowska z szóstej edycji, czy właśnie Marta Podbioł z ósmej.

Niedawno, po miesiącach milczenia, wróciła na krótko, by odpowiedzieć na kilka pytań internautów. Oczywiście fanki pytały o jej status, okazało się, że rozwód z telewizyjnym mężem wciąż nie został przeprowadzony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Nie zależy mi na tym specjalnie, bo nie jestem w związku, ale nie lubię utrzymywać takiego małżeństwa na papierze, zresztą bardzo nieudanego - powiedziała.

"Jak kamyk w bucie"

Marta zdobyła się na dużą otwartość i bardzo szczere wyznanie.

- Na pewno jestem taką wrażliwą kobietą i potrzebuję uwagi. Tego mężczyzny gdzieś tam mi brakuje i to jest takim kamykiem w bucie. Staram się doceniać to, co mam, to nie jest prawda, że jak ktoś ma dziecko, to już jest spełniony na amen i niczego mu w życiu nie brakuje. Mi bardzo brakuje związku i bardzo brakuje uczucia - powiedziała.

Marta szukała już szczęścia na aplikacjach randkowych, małżeństwo w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" okazało się porażką. Pewnie dziś trudno jej patrzeć z optymizmem w przyszłość.

Komentarze (1)