Śmiała się z nich cała Polska. O tych wpadkach na żywo trudno zapomnieć
GALERIA
"Urok" programów emitowanych na żywo polega na tym, że nigdy nie wiadomo, co może się w nich wydarzyć. Przejęzyczenia, wpadki, nerwowe śmiechy i próby ratowania programu to chleb powszedni dziennikarzy. Przekonał się o tym Piotr Dąbrowicz, w trakcie emisji programu "15 na żywo" na antenie TVN24. Dziennikarz miał przekazać najnowsze informacje dotyczące pogrzebu jednego z mieszkańców Łodzi. Niestety, stres i trema sprawiły, że młody reporter od początku miał problemy ze swobodnym wypowiadaniem się przed kamerą. Kilkukrotnie usiłował odpowiedzieć na pytanie zadane przez koleżankę w studiu, ale nic z tego. Gdy wyraźnie zrezygnowany zamilkł, zapadła niezręczna cisza. Po ponad 40 sekundach prowadząca program poinformowała widzów o problemach z dźwiękiem, po czym przerwano relację. Krótkie wideo krąży w kilku kopiach po sieci i niemal od razu stało się hitem.
I podczas gdy jedni wyśmiewają młodego dziennikarza, inni okazują mu wsparcie rozumieją, że zjadła go trema. Tymczasem warto przypomnieć, że nie on pierwszy zaliczył wpadkę na żywo, a z przejęzyczeń czy niecodziennych syuacji musieli wybrnąć dużo bardziej doświadczeni od niego koledzy po fachu. Pamiętacie najzabawniejsze momenty z polskich programów?