"Służby specjalne": Kamilla Baar dziś jest etatową ekranową pięknością, a kiedyś?
Wiele lat zajęło jej, aby z nikomu nieznanej aktorki przeistoczyć się w prawdziwą gwiazdę. Choć w filmowym świecie istnieje już od dawna, to prawdziwą popularność zyskała dopiero, gdy przyjęła rolę Hany Goldberg w serialu "Na dobre i na złe".
Tak wyglądały początki jej kariery
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Wiele lat zajęło jej, aby z nikomu nieznanej aktorki przeistoczyć się w prawdziwą gwiazdę. Choć w filmowym świecie istnieje już od dawna, to prawdziwą popularność zyskała dopiero, gdy przyjęła rolę Hany Goldberg w serialu "Na dobre i na złe". Od niedawna fani aktorki mogą zobaczyć ją również w nowej produkcji Patryka Vegi "Służby specjalne", w której grana przez nią bohaterka, Joanna Cerat, jest silną i niezależną kobietą. O kim mowa? O Kamilli Baar, która w przeciwieństwie do koleżanek z branży, nie potrafi budować swojej kariery jedynie na tzw. "bywaniu". Jak ognia unika skandali i lansowania na czerwonym dywanie. Skupia się przede wszystkim na swojej pracy. Nie udziela również wywiadów na temat życia prywatnego. Jej obecność na imprezie jest zawsze skrupulatnie przemyślana i uzasadniona. Jak wyglądały początki kariery Baar? Zobaczcie sami! Aż trudno uwierzyć, jak bardzo zmieniła się przez ostatnie lata. AR/KJ
Dopiero w szkole średniej pokochała aktorstwo
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Kamilla Baar urodziła się 6 października 1979 roku w Człuchowie, ale dzieciństwo spędziła w Tychach. Jest córką emerytowanego żołnierza i dyrektorki przedszkola. Ma dwóch młodszych braci: Damiana i Błażeja. Podczas nauki w szkole średniej uczęszczała też do studium aktorskiego w Katowicach prowadzonego przez Dorotę Pomykałę, z którą później jeszcze niejednokrotnie spotykała się na planach zdjęciowych m.in. do "Na dobre i na złe".
- Grała moją pacjentkę, odbierałam jej poród. To było dla nas obu wzruszające. Mało tego, kiedyś byłam córką Doroty w spektaklu Teatru Telewizji w reżyserii Witolda Adamka. Ale nie miałam z nią żadnej wspólnej sceny, bo już w drugiej uciekałam z domu i tylko dzwoniłam do niej z przystanku – powiedziała aktorka w wywiadzie dla "Pani".
Bujała w obłokach
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
W 2002 ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie, do której przyjęto ją za pierwszym podejściem. Na egzaminy wstępne do szkoły przygotowała aż dwadzieścia osiem tekstów m.in. monolog Hamleta oraz monolog Nataszy ze "Skrzywdzonych i poniżonych" Dostojewskiego.
- W sumie było ich 45, z czego wybrałam minimum. Pojawiały się pytania: "Jak ty się tego wszystkiego nauczyłaś?". A prawda jest taka, że to samo tak wyszło. Kiedy mieszkałam w Tychach, chodziłam wszędzie na piechotę i zawsze uczyłam się, idąc. W ruchu lepiej wszystko zapamiętywałam – przyznała w tym samym wywiadzie.
Ambitna i niezależna
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Kamilla zadebiutowała na deskach warszawskiej Akademii Teatralnej w swoim spektaklu dyplomowym "Sen nocy letniej" w 2001 roku. Jej oficjalny debiut teatralny nastąpił jednak rok później. To właśnie wtedy zagrała w spektaklu "Miłość do trzech pomarańczy".
Jak sama powtarzała, jej marzeniem był udział w produkcjach, którym mogłaby się w pełni poświęcić i oddać kreowanej przez siebie bohaterce. Miała to szczęście, że nie musiała na nie długo czekać.
Widzowie poznali ją dopiero w 2002 roku
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Jak każdy świeżo upieczony absolwent szkoły teatralnej, Baar również wierzyła, że sensem życia aktora są występy na deskach teatru. Szybko jednak przekonała się, że praca nad filmem czy serialem nie jest żadną ujmą, a może przynieść satysfakcję oraz uznanie branży, o które każdy artysta tak bardzo zabiega.
I tak po raz pierwszy przed kamerą stanęła w 2002 roku na planie telewizyjnego przedstawienia "Oszuści". Trzy lata później zadebiutowała w filmie "Vinci" u boku samego Jana Machulskiego, Roberta Więckiewicza, Borysa Szyca i Marcina Dorocińskiego.
- Teatr zaraził mnie miłością i pasją do aktorstwa, ale kiedy po raz pierwszy stanęłam przed kamerą, uświadomiłam sobie, że dopiero wtedy w pełni mogę się wyrazić. Kamera widzi więcej, zagląda do duszy, do serca. Kochamy się ze wzajemnością - powiedziała na łamach "Dziennika Zachodniego".
Zyskała popularność, ale nie rozpoznawalność
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Rola kopistki w "Vinci" sprawiła, że o Kamilli Baar po raz pierwszy zrobiło się głośno. Wszyscy zastanawiali się, kim jest filigranowa brunetka, którą do swojej produkcji zaangażował sam Juliusz Machulski. Co ciekawe, ona również nie spodziewała się, że widzowie zwrócą na nią uwagę.
- Robiliśmy kameralny film w genialnej ekipie z Julkiem Machulskim i Edwardem Kłosińskim na czele. Borys Szyc, który grał Juliana był właściwie nieznany. Ja tez byłam nikomu nieznaną wówczas debiutantką. Robert Więckiewicz, który grał Cumę, był aktorem znanym głównie z teatru i ról epizodycznych. Chyba nikt z nas nie wiedział, że ten zrobiony w ciągu niespełna trzydziestu dni film, gdzie najbardziej znany był Jan Machulski, stanie się dla wielu kultowy - wspominała po latach.
Nie chciała pozować na ściankach
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Dobra passa aktorki trwała w najlepsze. W 2004 roku wystąpiła w serialu "Oficer", a później w "Bożej podszewce" i "Londyńczykach". Miała możliwość współpracować z takimi reżyserami jak np. Tadeusz Bradecki, Jan Englert, Jerzy Jarocki, Maciej Sobociński czy Andrzej Strzelecki. Od zawsze unikała jednak pozowania na ściankach i systematycznie odrzucała zaproszenia na celebryckie imprezy.
Niestety, taka strategia sprawiła, że z czasem jej gwiazda zaczęła przygasać. Miejsce Baar w filmach i serialach zaczęły zajmować popularniejsze aktorki, które znacznie chętniej pojawiały się na czerwonym dywanie.
Zdobyła uznanie środowiska
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Wszystko zmieniło się, gdy w 2009 roku wystąpiła w megaprodukcji "Generał. Zamach na Gibraltarze". Za wcielenie się w postać Zofii Leśniowskiej, córki generała Sikorskiego, wraz z Krzysztofem Pieczyńskim, Jerzym Grałkiem i Anną Jadowską została nominowana do nagrody Złotej Kaczki w kategorii "Najlepszy film historyczno-kostiumowy 100-lecia polskiego kina". Ale to nie wszystko. W 2012 roku otrzymała Złotą Kaczkę i tytuł "Najlepszej aktorki polskich filmów sensacyjnych za film 'Vinci'".
Mimo iż dzięki temu znów mogła przebierać w propozycjach, a kolejne teatry składały jej oferty angażu, ona wolała niezależność.
- Potrzebuję pewnej swobody myślenia, inspiracji. Mam w sobie niepokój, który muszę zaspokoić. Stałe miejsce mnie usypia. Chciałabym poznać jak najwięcej, pracować w różnych zespołach, z różnymi ludźmi tworzyć spektakle i różne role grać. To daje większe możliwości rozwoju, na których bardzo mi zależy - mówiła.
Widzowie ją uwielbiają
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Największy przełom w jej karierze nastąpił, gdy w 2012 roku przyjęła rolę Hany Goldberg, przyrodniej siostry Przemka Zapały. Początkowo zakładano, że występ w "Na dobre i na złe" będzie jedynie krótkim epizodem w karierze aktorki. Stało się inaczej.
Widzowie hitu TVP2 nie pozwolili, aby sympatyczna pani ginekolog z Leśnej Góry tak szybko zniknęła z ekranów. Wyrazem ich uznania było przyznanie Baar statuetki Wiktora kategorii "Telewizyjne odkrycie roku" oraz Telekamery w kategorii "Najlepsza aktorka" w 2014 roku.
- Z jednej strony, to miłe. (...) Byłam bardzo szczęśliwa, ale ja to traktuję symbolicznie. Odkrycie roku? Może to dlatego, że pojawiła się Hana i namieszała? - śmiała się.
Wciąż ma ochotę na więcej
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=aleseriale_tvp&url=http://vod.tvp.pl/seriale/sensacyjne/sluzby-specjalne )
Ostatnio Baar zagrała jeszcze w serialach "Uwikłani", "Na krawędzi 2" oraz filmie "Służby specjalne", który w tym roku doczekał się również wersji telewizyjnej o tym samym tytule. Choć rola w produkcji jest niezwykle wymagająca, to aktorka wciąż czuje zawodowy niedosyt.
- Jak każdy aktor żyję wtedy, kiedy gram. Chodzi o rozwój, o wyzwania. Chcę to robić dla moich widzów, dzięki których akceptacji i atencji wiem, że to, co robię, ma sens - podsumowała na łamach "Dziennika Zachodniego".