Ślub od pierwszego wejrzenia - Anna znów zakochana. Wybrała się z nowym chłopakiem do Grecji
[GALERIA]
Anna Wróbel i Grzegorz Zygadło uchodzili za najzgodniejszą parę 2. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Widzowie byli zachwyceni tym, jak doskonale dobrali ich eksperci. Bajka jednak skończyła się tuż po powrocie świeżo upieczonych małżonków z podróży poślubnej na Teneryfie. Uczestnik niespodziewanie przyznał, że nie jest gotowy na małżeństwo i rzucił się w wir imprez do białego rana. Dziewczyna długo przeżywała odrzucenie. Kłótnie, niezrozumienie, żal i coraz częściej pojawiające się myśli "po co mi to było" - tak wyglądała codzienność Anny i Grzegorza. W końcu uczestnicy zdecydowali się na rozwód. Sprawdźcie, jak dziś wygląda życie 26-letniej rozwódki.
Kryzys nadszedł niespodziewanie szybko
Miało być jak w bajce. Piękna ona, przystojny on. Od razu wpadli sobie w oko. Eksperci przybili sobie piątkę, a widzowie wierzyli, że aranżowane małżeństwo przetrwa próbę czasu. Niestety, pierwsze zgrzyty między Anią i Grzegorzem pojawiły się tuż po ich powrocie z egzotycznej podróży poślubnej. Uczestnik telewizyjnego eksperymentu zrozumiał, że nie jest gotowy na bycie mężem i rezygnację z dotychczasowego kawalerskiego życia. Choć jego małżonka starała się załagodzić konflikt i dać Grześkowi sporą dozę wolności, związek zawisł na włosku.
- Myślę, że świetnie się dogadujemy, ale nie jestem gotowy na małżeństwo. Ja jestem marzycielem, a Ania jest pragmatyczna - powtarzał Zygadło. Nie pomogły spotkania z psychologiem, ani poważne rozmowy małżonków, które odbyły się poza kamerami. Rozstanie było kwestią czasu.
To koniec
Jak się jednak okazało, stanąć na ślubym kobiercu z nieznajomym jest znacznie łatwiej, niż później unieważnić to małżeństwo. Para długo walczyła w sądzie. Na pierwszej rozprawie (która odbyła się dopiero rok po ślubie) skłóceni małżonkowie usłyszeli, że sprawa zostanie odroczona. Anna, której bardzo zależało na tym, by znów być singielką, dała upust swoim emocjom i sprowokowana pytaniami fanów napisała na Instagramie, że decyzja sądu była spowodowana nieprzewidzianą reakcją Grzegorza. Wróbel nie mogła się powstrzymać i w jednym z komentarzy nazwała męża "debilem".
Śledztwo internautów
Druga rozprawa okazała się tą szczęśliwszą. Para otrzymała rozwód, a zadowolona Anna ogłosiła na swoim profilu na Instagramie, że ma dość medialnego szumu i cieszy się, że ten najgorszy okres w jej życiu właśnie się zakończył. Dziewczyna rzuciła się w wir pracy.
Minęło kilka miesięcy. Na Instagramie Wróbel zaczęły pojawiać się fotki z dwoma uczestnikami "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Internauci od razu zaczęli zastanawiać się, czy któryś z panów nie jest przypadkiem nowym wybrankiem Ani. Dziewczyna jednak uparcie wyśmiewała te sugestie i zapewniała, że z Marcinem i Jackiem łączy ją jedynie przyjaźń.
Tajemniczy adorator
Teraz okazało się, że Anna mówiła prawdę. Owszem, jej serce jest zajęte, ale żaden z kolegów z programu TVN nie zagościł w nim na dłużej. Uczestniczka show TVN opublikowała ostatnio zdjęcia z wakacji, na których pozuje z tajemniczym przystojniakiem.
W końcu szczęśliwie zakochana
Oboje wypoczywają obecnie w słonecznej Grecji i korzystają z uroków końcówki lata. Już na pierwszy rzut oka widać, że para jest w sobie bezgranicznie zakochana. Tajemniczy adorator nie może oderwać wzroku od Ani. Ona również wygląda, jakby wreszcie trafiła na mężczyznę swojego życia.
Zapomniała o programie
Wszystko więc wskazuje na to, że Anna zapomniała o tym, co przeżywała w programie TVN. Rozpoczęła nowy rozdział życia i tym razem zamierza być szczęśliwa. I tego jej życzymy!