Zdradziła, co usłyszała, będąc w drugiej ciąży. "Byłam w takim szoku, że nie mogłam wydobyć słowa"

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest mamą dwojga pociech. Wraz z mężem Adrianem doczekała się syna i córki. Nie ukrywa jednak, że druga ciąża dała mocno jej w kość. I to nie tylko ze względu na fizyczne dolegliwości.

Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspomina obie ciąże
Anita ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wspomina obie ciąże
Źródło zdjęć: © Kadr z programu

15.04.2023 | aktual.: 15.04.2023 14:55

Anita Szydłowska jest jedną z uczestniczek, która znalazła miłość swojego życia dzięki udziałowi w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperci stwierdzili, że najlepszym partnerem dla niej będzie Adrian Szymaniak i o dziwo, nie mylili się. Małżonkowie do dziś są razem i wspólnie wychowują swoje pociechy: Jerzyka i Biankę.

Jak sama Anita przyznała, jej pierwsza ciąża była "instagramowa", czyli zupełnie bezproblemowa. Zero dolegliwości, nudności, bólu. Czuła się rewelacyjnie i nie chciała "wykorzystywać" swojego stanu, by np. zostać szybciej obsłużona w sklepie. Wszystko się zmieniło, gdy spodziewała się drugiego dziecka.

"W drugiej ciąży jednak było dużo gorzej. Na początku straszne nudności, pod koniec ogromne napieranie i ból pleców - wtedy zdarzało mi się poprosić o przepuszczenie w kolejce, ale nigdy nikt mi tego sam nie zaproponował. Pamiętam za to oburzenie w jednej z lodziarni, kiedy pan zrobił taką awanturę, że aż ekspedientka musiała pokazać mu znaczek na drzwiach, że kobiety w ciąży obsługiwane są poza kolejnością" - wspominała na Instagramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najbardziej przykra sytuacja miała jednak dopiero nadejść.

"Najgorsze jednak, co usłyszałam, to kiedyś w zimie w komunikacji miejskiej - a potrafiłam sama wybrać się z maluchami tramwajem z takim wielkim wózkiem. (...) Poprosiłam o zrobienie mi miejsca, abym mogła wjechać. Starsza pani zaczęła komentować 'narobiła sobie bachorów, a teraz się pcha, nawet nie wie pewnie z kim'. Osłupiałam i byłam w takim szoku, że nie mogłam wydobyć słowa. Nikt nie stanął w mojej obronie, jakaś jej koleżanka tylko potakiwała, komentując coś o 500+" - dodała.

Fani Anity w mig zareagowali, dzieląc się swoimi przerażającymi historiami. Niestety, zdecydowana większość internautek potwierdziła, że w kwestii uprzejmości wobec ciężarnych i matek z dziećmi musimy się jeszcze sporo nauczyć.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Zobacz także
Komentarze (135)