"Ślub od pierwszego wejrzenia": Anita i Adrian z synkiem w telewizji. Malec skradł całe show
Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" gościli w "Dzień Dobry TVN". O dziwo, to nie oni byli na pierwszym planie. Całe show skradł ich malutki synek. Niemowlak zadbał o to, aby być w centrum uwagi. Efekt? Uroczy!
17.08.2019 10:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak poznali się dzięki udziałowi w eksperymencie telewizyjnym "Ślub od pierwszego wejrzenia". Jako nieznajomi pobrali się na oczach milionów widzów, a po pewnym czasie, zgodnie z założeniem programu, naprawdę się w sobie zakochali. Pod koniec edycji ogłosili swoje zaręczyny (mimo że w świetle prawa byli już małżeństwem), a niedawno oznajmili, że na świat przyszedł ich upragniony potomek.
Małżonkowie, widząc, jak wielką sympatią cieszyły się ich perypetie w show, postanowili dzielić się urywkami ze swojego życia na Instagramie. Na ich profilach znajdziemy nie tylko uchwyconą na zdjęciach tzw. prozę życia, ale również relację z przeprowadzki do Szczecina, a do niedawna niemalże cały przebieg ciąży Anity. Para systematycznie pokazuje w sieci, jak żyje. Nieobce są im też wizyty w telewizji.
Ostatnio małżonkowie gościli w "Dzień Dobry TVN". Przed kamerami po raz pierwszy pojawili się z synkiem. Mały Jerzy zadbał o to, aby cała uwaga skupiona była właśnie na nim, a nie na rodzicach. Malec wiercił się w ramionach mamy i co jakiś czas dawał o sobie znać słodkim kwileniem.
Mimo to Anicie i Adrianowi udało się powiedzieć kilka zdań i podzielić się z widzami swoimi wrażeniami z pierwszych tygodni bycia rodzicami.
- Wszystko się zmieniło. Radość i szczęście są jeszcze większe. Przebija nasze poznanie w programie - powiedział dumny Adrian, który co chwilę zerkał w stronę malucha.
Para od początku mogła liczyć na pomoc i wsparcie swoich rodziców.
- Dziadkowie zwariowali ze szczęścia. Narodziny dziecka były czymś niesamowitym. Moja mama przyjechała do Krakowa, tata Anity był w szpitalu w czasie porodu - dodał Adrian.
Oboje zgodnie przyznali, że nawet w najśmielszych snach nie sądzili, że udział w programie "Ślub od pierwszego" wywróci ich życie do góry nogami. Nie przypuszczali, że w show TVN rzeczywiście znajdą miłość, a w przyszłości założą rodzinę.
- Nikt z nas się nie spodziewał takiego zakończenia. Życie zaskoczyło nas oboje. Dało nam więcej, niż mogliśmy się spodziewać - podsumowała Anita w "Dzień Dobry TVN".