"Ślub od pierwszego wejrzenia 2" odc. 9 - szybka wyprowadzka Krzyśka. Paulina wyprowadziła męża z równowagi
Nie ma dla nich ratunku?
Za nami 9. odcinek 2. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Ponownie najwięcej emocji dostarczyli widzom Krzysztof i Paulina. Para postanowiła zamieszkać razem. Szybko okazało się, że decyzja ta nie była najlepsza. Mężczyzna znów podpadł żonie i w efekcie musiał wyprowadzić się z jej mieszkania.
Coraz ciemniejsze chmury zbierają się nad Krzyśkiem i Pauliną. Ich związek od samego początku nie układał się najlepiej. Szansa na poprawę stosunków między małżonkami pojawiła się w trakcie podróży poślubnej, jednak już po powrocie do Polski znaczne różnice charakterów znów dały o sobie znać. W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Krzysiek i Paulina po raz kolejny się pokłócili. Do awantury doszło niedługo po tym, jak mężczyzna wprowadził się do mieszkania żony. Wygląda na to, że nic nie będzie w stanie uratować tego małżeństwa. Oprócz tego poznaliśmy dalsze losy Ani i Grześka oraz Agnieszki i Marcina. Ci pierwsi próbują do siebie dotrzeć, po ostatnich zawirowaniach. Z kolei ostatnia para coraz śmielej zaczyna poczynać sobie przed obiektywem kamery.
Grzesiek wie, że zranił Anię
Anna i Grzegorz wciąż starają się odbudować relacje, jakie były między nimi na weselu i podczas podróży poślubnej. Przypomnijmy, że para zmaga się z ogromnym kryzysem, który wywołał Grzegorz. Mężczyzna nieoczekiwanie wyznał, że nie widzi szans na stworzenie z Anią szczęśliwego związku. Małżonkowie od tamtej pory próbują do siebie dotrzeć. Wraz z przyjaciółmi udali się do rezerwatu żubrów. Dlaczego nie wybrali się sami?
- Często szukam ucieczki i odskoczni od Ani - przyznał Grzegorz.
Mężczyzna zdaje sobie sprawę, że mocno zranił swoją żonę. O kryzysie małżonków wie mama Ani, która stara się wesprzeć córkę i jej "wybranka serca". Rady kobiety bardzo docenił Grzegorz, który przyznał, że jego teściowa jest niezwykle inteligentna. Anna zdystansowała się do ostatnich wydarzeń i osoby Grześka:
- To on ma teraz tę bitwę w głowie. Czuje, że jest totalnym dupkiem. Szkoda mi go trochę.
Zamieszkali u rodziców Ani
Ania i Grzegorz planowali początkowo wynająć mieszkanie w Krakowie. Ostatni kryzys znacząco zrewolucjonizował ich plany. Para postanowiła zatrzymać się u rodziców dziewczyny. Seniorowie wykazali się dużą wyrozumiałością, wyjeżdżając na kilka dni i udostępniając lokum nowożeńcom.
- Czuję się źle, że funduję to wszystko Ani - wyznał Grzesiek.
Mimo niepewności i lęków para spędziła noc w jednym łóżku. To dowód na to, że ich związek może jeszcze zostać uratowany.
Przełom u Agi i Marcina?
Związek Agnieszki i Marcina staje się coraz bardziej interesujący. Dotąd para notorycznie ukrywała się przed kamerami. W ostatnim odcinku bohaterowie wykazali się większą śmiałością przy ekipie realizującej program. Marcin przyjechał do Agi na weekend. Małżonkowie bardzo dobrze czuli się w swoim towarzystwie.
- Rozłąka z Marcinem to była dobra decyzja. Zatęskniliśmy za sobą. Wiem, że jest to człowiek odpowiedni dla mnie w tym momencie życia - stwierdziła Aga.
Marcin próbował poruszyć temat wspólnego mieszkania. Jego żona sprytnie jednak unikała podjęcia rozmowy. Mimo to dało się wyczuć, że jest między nimi wyjątkowa więź.
- Sądzę, że między nimi doszło już do zbliżenia - przyznała seksuolog programu Monika Staruch.
Szczęśliwy poranek
Następnego dnia Marcin i Aga zjedli rano śniadanie. On przygotował smakowity omlet, a ona zrewanżowała się świeżym sokiem.
- Zbliżamy się do siebie, czuję to - powiedział Marcin.
- Znamy się zbyt krótko. Nie wiem, czy w moim sercu jest miejsce dla Marcina - dodała Aga.
Kolejna awantura
Krzysztof zabrał Paulinę do swoich rodzinnych Koluszek. Bliscy mężczyzny przygotowali dla małżonków małe przyjęcie. Chcieli w ten sposób dać wsparcie Paulinie, która na początku nie była przekonana do męża. Biesiadna atmosfera przytłoczyła bohaterkę show. Widać było, że czuła się skrępowana. Jej zachowanie zdenerwowało Krzyśka.
- Cała rodzina starała się ją przyjąć ciepło i rodzinnie, a ona wyluzowała się dopiero po wyjściu kamer - powiedział. Chwilę później dodał jednak, że Paulina to cudowna kobieta i trzeba dać jej nieco czasu.
Para postanowiła na tydzień zatrzymać się w mieszkaniu Pauliny. To nie była dobra decyzja. Gdy kobieta wyszła do pracy, Krzysiek zajął się domowymi obowiązkami. Chciał zrobić żonie niespodziankę, więc ugotował obiad i zakupił "ukochanej" bukiet róż. To niestety nie spodobało się Paulinie.
Szybka wyprowadzka
Kobieta wpadła w szał, gdy zobaczyła, że Krzysiek przestawił meble.
- To nie jest miłe, kiedy gotujesz komuś obiad, kupujesz kwiaty, starasz się, a ona od drzwi mówi "to mi nie pasuje", "tamto jest przestawione", "to nie na swoim miejscu". No ile można to znosić? - powiedział rozgoryczony małżonek.
Mężczyzna nie wytrzymał i włączył kamerę, by pokazać, jak wybuchowa potrafi być jego żona. To całkowicie wyprowadziło Paulinę z równowagi. Krzysiek zabrał swoje rzeczy i wyniósł się z mieszkania kobiety.
- Krzysztof zrobił wszystko i spróbował wszystkiego, żeby Paulina dostrzegła, że nie jest już w życiu sama - skwitował zachowanie bohaterki psycholog.
Czy Krzysiek i Paulina do siebie wrócą? Tego dowiemy się już wkrótce.