"Słoneczny patrol": Pamela Anderson zmniejszyła piersi?!
Media obiegły zdjęcia wychodzącej z morza serialowej ratowniczki, na których zauważyć można, że jej bujne do tej pory kształty nie są tak duże, jak kiedyś. Okazuje się, że aktorka zmniejszyła sobie biust! Dlaczego zdecydowała się na ten zaskakujący krok? Tego nikt się po niej nie spodziewał!
Dlaczego to zrobiła?
Ma poważne problemy?
I pomyśleć, że jeszcze niedawno aktorce trudno było zakryć rękoma biust. Teraz jednak nie ma z tym żadnych problemów.
Fani zaczęli obawiać się, że ta nagła zmiana związana może być z jakimiś poważnymi problemami, z którymi boryka się gwiazda.
Nic z tych rzeczy! Powód jest zupełnie inny...
Wszystko z miłości?
Czyżby Pamela oszalała z miłości?! Wiele wskazuje na to, że na decyzję Anderson wpływ miał jej obecny ukochany, a zarazem były mąż, Rick Salomon.
Para pobrała się w 2007 roku i rozwiodła po zaledwie kilku miesiącach małżeństwa. Niedawno los złączył ich jednak ponownie.
Zakochani spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Ostatnio wybrali się razem na wycieczkę do Paryża.
Bardzo się zmieniła
Mówi się, że Rick odmienił życie Pameli i że to dla niego postanowiła zmniejszyć rozmiar biustu na miseczkę C.
Anderson przeszła nie tylko metamorfozę wizualną. Coraz częściej z jej ust usłyszeć można słowa, o które nikt by jej wcześniej nie podejrzewał.
Aktorka żałuje wielu swoich decyzji sprzed lat. Najbardziej tych dotyczących rozbieranych sesji w magazynach dla panów.
Żałuje, że się rozebrała
- Gdy pozujesz do takich zdjęć, nie myślisz o przyszłości. Nie miałam na tyle wyobraźni, żeby pomyśleć, że pewnego dnia będę miała dzieci, które będą mogły zobaczyć te zdjęcia - przyznała w jednym z wywiadów.
Czyżby 46-latka w końcu zaczęła przejmować się synami? Podobno koledzy wielokrotnie wyśmiewali się w szkole z ich sławnej mamy...
Jej biust był ogromny!
Aktorka powróciła do dawnych kształtów. Najwyraźniej miała dość bycia karykaturą samej siebie. W pewnym momencie kariery jej piersi były bardziej sławne od niej samej. Pamela zdawała się jednak tego nie zauważać. Chociaż niektórzy zarzucali, że jej biust jest zbyt duży, ona bagatelizowała ich słowa.
- Moje piersi wyglądają na dużo większe w telewizji. Przysięgam, że na co dzień nie czuję, że są takie ogromne. Zawsze, gdy widzę siebie na ekranie, zastanawiam się: kto to jest? Czy to naprawdę mój biust? Może to światła reflektorów go tak powiększają? - mówiła.
Wygląda jak woskowa figura?
Aktorka nigdy nie ukrywała, że jej wygląd nie jest do końca zasługą natury. I nie chodzi tu jedynie o zabiegi wszczepienia implantów piersi, ale także wstrzyknięcia kolagenu w usta i policzki czy korektę nosa.
Mimo że Anderson zbliża się do pięćdziesiątki, wciąż chce wyglądać jak nastolatka. Gwiazda nie może pogodzić się z upływającym czasem, który powoduje zmarszczki. Przez to jej ciało powoli przypomina woskową figurę.
Zmiana na lepsze?
Czyżby Pamela jednak się opamiętała? W przypadku aktorki zmniejszenie piersi może być pierwszym krokiem do zaakceptowania siebie, taką jaka jest. Nowy wygląd może liczyć na pozytywny odzew fanów, którzy zdecydowanie wolą swoją ulubienicę w bardziej naturalnym wydaniu.
Zmiana wizerunku może pozytywnie wpłynąć na dalszą karierę Anderson. Czy w końcu przestanie być jedynie znana jako telewizyjna piękność z wielkim biustem?