"Słoneczny patrol": Co się stało z synem Mitcha?
Jeremy Jackson miał zaledwie 10 lat, gdy zadebiutował w serialu "Słoneczny patrol". Sprawdźcie, jak potoczyła się kariera młodego gwiazdora. Jeremy nie przypomina już słodkiego dzieciaka sprzed lat. Nadmierna opalenizna i nienaturalnie umięśnione ciało zmieniły go nie do poznania! Co się stało z jego twarzą?
Jeremy Jackson nie udźwignął ciężaru sławy
Jeremy Jackson miał zaledwie 10 lat, gdy zadebiutował w serialu *"Słoneczny patrol". Produkcja, przedstawiająca losy ratowników z Los Angeles, z dnia na dzień zyskała rzeszę fanów na całym świecie. Udział w hicie otworzył wielu osobom drzwi do aktorskich karier. Inni natomiast nie umieli poradzić sobie z nagłą sławą. Tak było z Jacksonem. Zamiast na planie coraz więcej czasu spędzał na imprezach. Alkohol i narkotyki przejęły kontrolę nad jego życiem. Młody gwiazdor z każdym rokiem staczał się coraz bardziej. Jedynym wyjściem był odwyk. Wydawało się, że Jeremy wygrał walkę z wyniszczającym uzależnieniem. Nie na długo. Światło dzienne ujrzało nagranie, na którym wraz ze znaną aktorką porno, oddają się miłosnym uniesieniom. Jakby tego było mało, Jackson wpadł w kolejny nałóg. Tym razem, związany z zażywaniem zbyt wielkiej ilości sterydów. Sprawdźcie, jak potoczyła się kariera gwiazdora "Słonecznego patrolu". Jeremy Jackson nie przypomina już słodkiego dzieciaka sprzed lat. Nadmierna opalenizna i nienaturalnie umięśnione ciało zmieniły go nie do poznania! Co się stało z jego twarzą? KJ/KW*
To nie on miał zagrać Hobiego!
Niewiele brakowało, by to Leonardo DiCaprio stał się gwiazdą "Słonecznego patrolu". Aktor miał wcielić się w postać Hobiego, syna głównego bohatera serii.
- To prawda! - potwierdza Hasselhoff, który nie tylko grał w serialu, ale także go produkował. - Myślę, że dobrze się stało. Powiedziałem kiedyś DiCaprio: Nigdy nie dostałbyś roli w "Titanicu", gdybyś już był gwiazdą.
Ostatecznie rola przypadła w udziale Jeremy'emu.
Kariera muzyczna
"Słoneczny patrol"przyniósł Jacksonowi rozpoznawalność. Młody aktor zapragnął spróbować swoich sił w zupełnie nowej roli. W 1994 roku nagrał płytę "Number One". Nastolatki oszalały na punkcie melodyjnych piosenek w wykonaniu nowego idola.
Rok później Jeremy wydał kolejny krążek pt. "Always". Nie powtórzył on jednak sukcesu pierwszego albumu.
Od imprezy do imprezy
Jackson dorastał na planie "Słonecznego patrolu". Swoich kolegów z obsady traktował jak rodzinę. Jednak nawet oni nie byli w stanie uchronić młodego aktora przed ciemnymi stronami sławy. W życiu Jeremy`ego zagościły narkotyki i alkohol.
W 1999 roku Jackson odszedł z serialu. Uzależnienie od używek przejęło kontrolę nad jego życiem. Aktor uznał, że granie w "Słonecznym patrolu" było poniżej jego możliwości.
Walka z uzależnieniem
Jeremy chciał poświęcić cały swój czas karierze piosenkarza. Niestety, zamiast realizować ambitne plany, niedojrzały Jeremy przeżył kilka burzliwych romansów (m.in. z Carmen Electrą) i trafił do aresztu za posiadanie narkotyków...
Uzależnienie od meteamfetaminy zawiesiło jego zawodowe plany na kilka lat. Przymusowy odwyk przyniósł pozytywne rezultaty. Jednak walka z nałogiem odbiła się na wyglądzie aktora.
Co się stało z jego twarzą?
W 2004 roku Jeremy powrócił na ekrany w filmie "Ring of Darkness". Ta niskobudżetowa produkcja przeszła zupełnie bez echa. Czego nie można powiedzieć o nowym wizerunku Jacksona.
Nienaturalna opalenizna, długie ciemne włosy i mocno zarysowane kości policzkowe wywołały w Hollywood prawdziwą burzę. Mówiło się wówczas, że aktor najprawdopodobniej poddał się nieudanej operacji plastycznej. Sam zainteresowany nie potwierdził jednak nigdy tych sensacyjnych doniesień.
Desperacja?
W 2008 roku światło dzienne ujrzał film, na którym Jeremy i gwiazdka porno, Sky Lopez, oddają się miłosnym uniesieniom. W jednym z wywiadów aktor przyznał, że video, które nagrał jego przyjaciel, zostało przejęte przez nieznanych sprawców. Jackson wręczył DVD mężczyznom, podającym się za znajomych Sky.
- Oddałem płytę, bo nie chciałem, żeby zrobili mi krzywdę. Byłem szantażowany. Oni mi grozili. Wiem, że ujawnienie tego nagrania jest w pewnym sensie upokarzające. Musiałem jednak nagłośnić tę sprawę, żeby ludzie dowiedzieli się, do czego niektórzy są zdolni, by zarobić szybką kasę - żalił się aktor.
Bokser
Przez kolejne lata gwiazdor "Słonecznego patrolu" rzadko pojawiał się na ekranie. W 2011 roku Jeremy wziął udział w Celebrity Fight Night Boxing. Jest to coroczna charytatywna gala, podczas której oprócz muzycznych występów gwiazd zobaczyć można walki na ringu z udziałem celebrytów.
Jackson stoczył bokserską walkę z raperem Coolio. Ze starcia wyszedł zwycięsko, nokautując przeciwnika.
Aktor przygotowywał się do walki przez kilka miesięcy. Okazało się, że muskularna sylwetka nie była wyłącznie rezultatem regularnych ćwiczeń. Jackson wspomagał treningi, zażywając sterydy.
Sterydowy nałóg
Jeremy znów wylądował w klinice odwykowej, tym razem przez uzależnienie od środków, zwiększających masę mięśniową. Desperackie próby powrotu do telewizji sprawiły, że Jackson postanowił wziąć udział w programie "Celebrity Rehab with Dr Drew". Jego terapię oglądały miliony Amerykanów, zszokowanych tym, co zobaczyli na ekranie.
Szokujące wyznanie
Jackson przywiózł do telewizyjnej kliniki ogromny filtr wody. Na pytanie jednego z pracowników, dlaczego nie pije wody butelkowanej, aktor odrzekł:
- Nie ma mowy. Butelki są z tworzywa sztucznego, które wywołuje raka i biseksualizm!
Jeremy skarżył się, że kiedy jeszcze pił wodę z plastikowych butelek, zwracał większą uwagę na innych mężczyzn.
Nie wiemy, na ile te słowa były rzeczywiście zdaniem aktora, a nie jedynie telewizyjną kreacją, mającą przyciągnąć kolejnych odbiorców. Wydaje się jednak, że sterydy negatywnie wpłynęły na psychikę gwiazdora...
Co dalej?
W tym roku Jeremy Jackson kończy 32 lata. Aktor wciąż próbuje powrócić na ekrany. Obecnie w postprodukcji znajdują się dwa filmy z jego udziałem. Nic jednak nie wskazuje na to, by miały one trafić do kin.
Wydaje się zatem, że to jedynie kwestia czasu, gdy znów będzie go można zobaczyć w kolejnym programie dla upadłych celebrytów.