"Ślepnąc od świateł": Olga Frycz szczerze komentuje rolę ojca w serialu
Serial "Ślepnąc od świateł" budzi sporo emocji. Do produkcji postanowiła odnieść się Olga Frycz i nie omieszkała skomentować tego, jak wypadł jej ojciec.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Gdy tylko gruchnęła wieść o tym, że trwają przygotowania serialowej adaptacji "Ślepnąc od świateł", widzowie czekali z wielkim napięciem. I stało się! W październiku serial miał swoją premierę - długo wyczekiwaną. "To jeden z najlepszych seriali jaki w życiu widziałam. Serio! Warszawa tak sfilmowana, że hoho" - pisze Olga Frycz.
Rzeczywiście, produkcja została przyjęta bardzo dobrze. Pojawiają się nawet opinie, że w końcu "jest jak na zachodzie". No i sporo osób (w tym Frycz) nie boi się użyć sformułowania "najlepszy polski serial".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Szczególną uwagę Olga poświęciła swojemu ojcu. "To co na ekranie zrobił Jan Frycz to jest proszę państwa... sztywniutko!" - komentuje w swoim stylu i dodaje, nie kryjąc zachwytu: "Moim zdaniem jest to najlepsza rola mojego ojca dopracowana w najmniejszym szczególe, w każdym kiwnięciu palca, w każdym mrugnięciu oka, w każdym słowie, zdaniu, melodii ! Ach! I ta jego herbatka! Dawno się tak nie bałam. Jestem totalnie dumna z Taty".
Jan Frycz w "Ślepnąc od świateł" wciela się w "Dario", który wychodzi z więzienia i jest jednym ze starszych gangsterów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.