"Ślepnąc od świateł": Olga Frycz szczerze komentuje rolę ojca w serialu
Serial "Ślepnąc od świateł" budzi sporo emocji. Do produkcji postanowiła odnieść się Olga Frycz i nie omieszkała skomentować tego, jak wypadł jej ojciec.
28.11.2018 | aktual.: 28.11.2018 18:15
Gdy tylko gruchnęła wieść o tym, że trwają przygotowania serialowej adaptacji "Ślepnąc od świateł", widzowie czekali z wielkim napięciem. I stało się! W październiku serial miał swoją premierę - długo wyczekiwaną. "To jeden z najlepszych seriali jaki w życiu widziałam. Serio! Warszawa tak sfilmowana, że hoho" - pisze Olga Frycz.
Rzeczywiście, produkcja została przyjęta bardzo dobrze. Pojawiają się nawet opinie, że w końcu "jest jak na zachodzie". No i sporo osób (w tym Frycz) nie boi się użyć sformułowania "najlepszy polski serial".
Szczególną uwagę Olga poświęciła swojemu ojcu. "To co na ekranie zrobił Jan Frycz to jest proszę państwa... sztywniutko!" - komentuje w swoim stylu i dodaje, nie kryjąc zachwytu: "Moim zdaniem jest to najlepsza rola mojego ojca dopracowana w najmniejszym szczególe, w każdym kiwnięciu palca, w każdym mrugnięciu oka, w każdym słowie, zdaniu, melodii ! Ach! I ta jego herbatka! Dawno się tak nie bałam. Jestem totalnie dumna z Taty".
Jan Frycz w "Ślepnąc od świateł" wciela się w "Dario", który wychodzi z więzienia i jest jednym ze starszych gangsterów.