"Skazane": rola w serialu kosztowała Beatę Ścibakównę wiele łez
Aktorka postanowiła opowiedzieć o kulisach realizacji "Skazanych". Okazuje się, że występ w serialu Polsatu wiele ją kosztował. Co takiego ujawniła gwiazda?
Wielki powrót do serialu
Rola, która była wyzwaniem
"Skazane" to adaptacja brytyjskiego serialu "Prisoner’s Wives". Autorką scenariusza jest pisarka Julie Gearey. Beata Ścibakówna gra jedną z głównych postaci. Jej bohaterka, Anna Kowalska, odwiedza swoje dziecko za kratkami.
- Trafiła mi się jedna z najtrudniejszych ról. Gram matkę, której syn jest w więzieniu, zadenuncjowany właśnie przez nią. Zrobiła to w dobrej wierze, ale wszystko potoczyło się inaczej niż myślała - powiedziała gwiazda w wywiadzie dla magazynu "Show".
Ruszyło ją sumienie
Postać matki, która daje dziecku gorzką lekcję życia, dała aktorce wiele do myślenia. Grana przez nią Anna Kowalska niejednokrotnie biła się z myślami, czy decyzja, którą podjęła pod wpływem emocji, nie była błędna.
- Bohaterka zaczyna zastanawiać się nad swoim postępowaniem, macierzyństwem, relacjami z synem, w końcu nad sobą…Ta postać jest nietuzinkowa, zadziwiająca i wielobarwna - dodaje aktorka w tym samym wywiadzie.
Dała z siebie wszystko
Rola w tym serialu była dla aktorki wyzwaniem. Podczas kręcenia niektórych scen Ścibakówna dała się nawet ponieść emocjom. Dlatego właśnie efekt końcowy uświadamia widzom, z jakimi uczuciami może walczyć ktoś, kto znajdzie się w podobnej sytuacji jak bohaterka, Anna Kowalska
- Wylałam tony łez. To moja pierwsza rola w serialu o takim wymiarze. Poznając Annę Kowalską przyjrzałam się również sobie, swojej pracy i mogę śmiało powiedzieć, że jako aktorka dałam z siebie wszystko. Mnóstwo emocji, uczuć, a nawet intymności. Po nagraniu niektórych scen miałam ochotę zapalić papierosa albo napić się mocniejszego alkoholu, żeby pozbyć się napięcia i wyciszyć emocje - stwierdziła Beata Ścibakówna na łamach magazynu "Show".
Nigdy nie rozstała się z aktorstwem
W ostatnich latach Beata Ścibakówna bardzo rzadko pojawiała się w telewizyjnych serialach. W tym czasie całkowicie poświęciła się zupełnie innej dziedzinie aktorstwa i nie ukrywa, że sprawiła jej ona dużo satysfakcji:
- Rzeczywiście, mniej mnie było na małym ekranie, poza powtórkami nieśmiertelnych "Tygrysów Europy". Jednak widzowie mogą mnie oglądać w teatrach w całej Polsce. Wyprodukowałam spektakl pod tytułem "Intryga" - melodramat kryminalny, z którym odwiedzamy najważniejsze sceny w całym kraju. Zresztą w życiu prywatnym było trochę zamieszania… - wyznała w wywiadzie.
Plany na przyszłość
Jak wiadomo, nie będzie kontynuacji 13-odcinkowego serialu "Skazane". W tej chwili Polsat poszukuje pomysłu na tasiemiec, który będzie w stanie go zastąpić. Pomimo definitywnego zakończenia tej serii, Beata Ścibakówna myśli o swoich kolejnych, serialowych wcieleniach.
- Nie mam marzeń dotyczących konkretnych ról. Chciałabym, aby były równie interesujące jak Anna Kowalska ze "Skazanych". Chciałabym się spotkać z kilkoma reżyserami i aktorami, których bardzo cenię, a jeszcze z nimi nie pracowałam - podsumowuje aktorka.