"Skazane": Monika Krzywkowska pokonała czerniaka
Choć trudno w to uwierzyć, to życie prywatne Moniki Krzywkowskiej, tak samo jak granej przez nią bohaterki w serialu "Skazane", nie jest usłane różami. Dopiero teraz aktorka postanowiła przyznać się, że jeszcze niedawno walczyła ze śmiertelną chorobą - czerniakiem.
Aktorka ukrywała, że walczy ze śmiertelną chorobą
Widzowie poznali ją jako Teresę Jankowską - dziennikarkę z serialu "Samo życie". Po blisko 5 latach medialnej ciszy Monika Krzywkowska powróciła na antenę Polsatu w kolejnej głównej roli, tym razem w polskiej wersji hitu BBC "Prisoners' Wives" - "Skazanych". Aktorka wciela się w rolę żony mafijnego bossa, który trafia do więzienia, zostawiając jej pokaźny majątek, a jednocześnie obarczając ją wieloma problemami. - Moją bohaterkę nazywam królową Konstancina. Jej mąż zajmował się dilerką narkotyków, był bossem. Trafił do więzienia 6 lat temu, kolejne 6 mu pozostało. Zostawił ją z ogromnym domem, zasobnym kontem i ogromnym luksusem, który ona z dnia na dzień traci, pod wpływem różnych historii prawnych. Jest dorastający bez ojca syn, nad którym trzeba zapanować, i dorastająca córka, która też wymyka się matce z rąk - zdradziła w wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. Choć trudno w to uwierzyć, to życie prywatne gwiazdy Polsatu również nie jest usłane różami. Dopiero teraz aktorka postanowiła
przyznać się, że jeszcze niedawno walczyła ze śmiertelną chorobą. AR
Zniknęła z powodu choroby
Monika Krzywkowska to dla wielu widzów serialowa dziennikarka Teresa Jankowska z hitu Polsatu "Samo życie". Gdy w 2010 roku produkcja zniknęła z ekranów, słuch o aktorce zaginął.
Jak się okazało po latach, nie było to spowodowane brakiem zawodowych propozycji, ale poważnymi kłopotami ze zdrowiem. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Pani" artystka wyjaśniła, dlaczego tak nagle musiała zniknąć z show-biznesu.
- Cztery lata temu dowiedziałam się, że mam czerniaka. Kiedy słyszy się taką diagnozę, to oddałoby się wszystkie role świata, żeby tylko być zdrową - przyznała.
Zareagowała w ostatniej chwili
O tym, że jest chora, aktorka dowiedziała się przez zupełny przypadek.
- Oglądałam rano telewizję, w której pani dermatolog mówiła, żeby nie bagatelizować zmian na skórze. Pomyślałam, że ja mam takie znamię. Poszłam do jednego lekarza, drugiego, aż w końcu trafiłam do specjalisty, który polecił mi je wyciąć. Po miesiącu otrzymałam wynik histopatologii - bardzo niedobry. To był szok, niczego się nie spodziewałam. Zawsze mi się wydawało, że rak dotyczy innych - powiedziała na łamach "Pani".
Nie wierzyła, że wygra z chorobą
Z dnia na dzień świat Krzywkowskiej legł w gruzach. Początkowo nie chciała uwierzyć, że słowa lekarza rzeczywiście skierowane są do niej. Diagnoza oznaczała dla niej wyrok śmierci.
- Zanim znalazłam się na stole operacyjnym, przeszłam wszystkie etapy, jakie przechodzą osoby w takiej sytuacji: niedowierzania, przerażenia, złości, rozpaczy, kalkulowania, ile mi jeszcze zostało życia, bo wtedy snułam wyłącznie czarne scenariusze. To było bardzo bolesne doświadczenie - wspominała w "Pani".
Dziś wykorzystuje każdą chwilę życia
Po kilku latach walki wygrała z czerniakiem. Dziś aktorka nie ukrywa, że choroba diametralnie przewartościowała jej życie. Po osiemnastu latach związku artystka postanowiła wyjść za mąż za swojego wieloletniego partnera. Zmieniła nawyki, zaczęła więcej uwagi poświęcać rodzinie, a praca zeszła na dalszy plan.
- Dbam o siebie, zdrowo się odżywiam, sporo schudłam, co było moim marzeniem od lat, bo zawsze chciałam być wiotką kobietą. Bardziej korzystam z życia, nie oszczędzam. Jeśli chcę sprawić sobie przyjemność, to robię to teraz, a nie odkładam na bliżej nieokreśloną przyszłość - podsumowała w wywiadzie z czasopismem "Pani".