"Skazane": Córka Ścibakówny i Englerta pracuje w więzieniu
14-letnia córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny chciała pomagać. Zdecydowała się na wolontariat w zakładzie karnym. Co na to jej rodzice?
Co o tym mysli aktorka?
Chce pomagać
Nastolatka od jakiegoś czasu nosiła się z zamiarem podjęcia wolontariatu. Jej rodzicie bardzo pochwalali taką decyzję, jednak takiego obrotu spraw się nie spodziewali, gdyż nastolatka postanowiła pomagać w więzieniu! Początkowo aktorska para była zszokowana postanowieniem swojej jedynej córki. Jednak teraz powoli oswajają się z jej decyzją.
- Przez kilka miesięcy w soboty jeździła do więzienia przy Rakowieckiej i zajmowała się dziećmi, które czekają na widzenie z rodzicami - zdradziła aktorka na łamach "Rewii".
Wszystko zależy od punktu widzenia
Matka nastolatki zauważyła, że każda wizyta w więzieniu była dla dziewczynki ogromnym przeżyciem. Po powrocie do domu chętnie opowiadała o tym, co się wydarzyło i z kim się spotkała i była poruszona historiami ludzi, z którymi rozmawiała. Najwidoczniej, to doświadczenie było dla niej bardzo ważne.
- Beata cieszy się, że Helenka chce tak bezinteresownie pomagać. Jest z niej dumna i dzisiaj już wie, że dobrze wychowała jedynaczkę – powiedziała koleżanka aktorki z teatru w tygodniku.
Temat więzienia nie jest obcy aktorce. Ścibakówna gra obecnie w serialu "Skazane", który opowiada historie kobiet, których życiowi partnerzy stracili wolność. Być może to doświadczenie pozwoliło gwieździe pogodzić się z nowym zajęciem córki.
Myśli o innych
Jak się okazuje to nie była pierwsza sytuacja, która pokazała, że Helena została dobrze wychowana i nie myśli tylko o sobie. Kilka lat temu dziewczyna zorganizowała wycieczkę do Teatru Narodowego, którego dyrektorem jest jej ojciec. Podobno zrobiła to na prośbę kolegów i koleżanek ze szkoły, który chcieli zobaczyć jak funkcjonuje takie miejsce "od kuchni". Córka aktorów postanowiła również sama oprowadzić rówieśników.
- Pięknie to robiła. Nie obnosiła się z tym, że jej tata tu pracuje, tylko wszystko pokazywała i tłumaczyła. Helenka ma wielką klasę! - zdradził pracownik teatru w "Rewii".
Gwiazdorska para musi być dumna z córki. Wyrosła na dobrą osobę, która troszczy się o innych. Co więcej, podziela pasje rodziców i być może będzie kontynuować rodzinną tradycję.