Padły skandaliczne słowa. Rachoń aż się zagotował na wizji
Michał Rachoń z TVP Info na antenie katarskiej telewizji Al Jazeera wziął udział w debacie dotyczącej reparacji wojennych. Słowa brytyjskiego politologa wywołały jego gwałtowny sprzeciw.
Sprawa przedstawionego w ubiegły czwartek raportu dotyczącego wojennych reparacji, jakich od Niemiec żąda Polska, odbiła się szerokim echem w ogólnoświatowych mediach. Na antenie katarskiej telewizji Al Jazeera w programie "Inside Story" odbyła się na ten temat debata z udziałem przedstawicieli Wielkiej Brytanii, Niemiec i Polski.
W pewnym momencie zrobiło się bardzo gorąco.
- Myślę, że nikt nie podważa niemieckiej odpowiedzialności. Ale chcę powiedzieć, że Niemcy też mieli bliskich, którzy zginęli w polskich obozach koncentracyjnych - powiedział brytyjski politolog Maximilian Hess z Foreign Policy Research Institute.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zwrot "polskie obozy koncentracyjne" spotkał się z gwałtownym sprzeciwem Michała Rachonia.
- Nie! To były niemieckie obozy koncentracyjne na terytoriach okupowanych przez Niemców. To jedna z najważniejszych i fundamentalnych kwestii: nie było polskich obozów koncentracyjnych - odparował wyraźnie rozjuszony i gestykulujący dziennikarz TVP Info.
Brytyjczyk próbował wybrnąć, ale jego słowa o "nazistowskich obozach koncentracyjnych w Polsce" tylko dolały oliwy do ognia.
- Nie, nie w Polsce - mówił podniesionym głosem Rachoń. - To były niemieckie obozy koncentracyjne. Polska nie istniała, bo była okupowana przez Niemcy i Rosję.