Skandal na Fryderykach. Mina dziennikarza mówi wszystko

W czwartkowy wieczór 5 sierpnia w Szczecinie odbyła się gala wręczenia nagród Akademii Fonograficznej. Fryderyka w kategorii album roku Alternatywa zdobył zespół Świetliki, który wysłał na galę menadżera, by odebrał nagrodę i odczytał w ich imieniu kontrowersyjne podziękowanie.

Menadżer Świetlików odebrał Fryderyka i odczytał podziękowania
Menadżer Świetlików odebrał Fryderyka i odczytał podziękowania
Źródło zdjęć: © Player.pl

05.08.2021 20:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zwycięzcę Fryderyka za album roku Alternatywa przedstawił publiczności Piotr Metz. Pierwsza część gali z udziałem publiczności była transmitowana na żywo na platformie Player.pl, więc dziennikarz podkreślił, że musi przeczytać tytuł w całości. W ten sposób niejako bronił się przed zarzutem, że używa wulgaryzmu, bo był on zawarty w tytule płyty Świetlików: "Wake me up before you fuck me".

Nagrodę w imieniu zespołu odbierał menadżer, który wbiegł na scenę z podziękowaniami zapisanymi na kartce. Kiedy je odczytywał, prezenterzy nie kryli rozbawienia, ale Metz zachował kamienną twarz.

Oto tekst podziękowań za Fryderyka od Świetlików:

"Dzień dobry. Uważamy, że z reguły zawsze lepiej coś dostać, niż czegoś nie dostać. Pod warunkiem, że nie jest to tzw. manto, mandat, albo nieheteronormatywne, przemocowe usiłowanie miłosne zakończone syfilisem. Dlatego cieszymy się, że dostaliśmy nagrodę. Dziękujemy rodzicom, a szanownemu państwu z Akademii Fonograficznej gratulujemy gustu i słusznego wyboru. I niech Bóg prowadzi. Podpisano, Świetliki".
Komentarze (98)