Skandaliczna transakcja. Fanpage Kasi Markiewicz sprzedany

Niedawno polskie media obiegła smutna wiadomość o śmierci Kasi Markiewicz. Dramat ten był szczególnie poruszający, gdyż wokalistka niedługo przed odejściem wystąpiła w programie "The Voice of Poland". Swoją historią wzruszyła jurorów i miliony telewidzów.

Niestety znaleźli się też tacy, którzy postanowili wzbogacić się na nieszczęściu rodziny zmarłej. Jak informuje portal Antyweb, fanpage "Bijemy rekord polubień dla Kasi Markiewicz" okazał się działaniem czysto marketingowym. Prawdopodobnie internauta z Żychlina sprzedał hasła do popularniej strony.

Warto zaznaczyć, że strona zgromadziła blisko 190 tysięcy fanów.

Ile jest warta baza tylu tysięcy użytkowników. Jak ujawnia serwis "Antyweb" właściciel kontrowersyjnej strony sprzedał dostęp do administracji za 2 tysiące złotych.

Strona została sprzedana z pośrednictwem serwisu z aukcjami internetowymi. Plany rozwoju skandalicznej witryny jednak spełzły na niczym, gdyż oburzeni fani wycofywali się po ujawnieniu faktów.

Obecnie fanpage jest w trakcie likwidacji, co Facebookowi może zająć nawet 14 dni. - Zdajemy sobie sprawę, że to nieładnie tak. A zatem stronka bez żadnych pieniędzy zostanie usunięta za 14 dni - czytamy na skandalicznym profilu.

Przypomnijmy, że Kasia Markiewicz zmarła 23 marca 2014 roku po długiej walce z rakiem. - Była pełna odwagi. Podziwiałam ją za to, że pomimo bólu, przyszła do programu, żeby pokazać nam, że warto walczyć o swoje marzenia, nie zapominać o sobie na co dzień - wspominała wokalistkę Justyna Steczkowska.

Występ w programie "The Voice of Poland" był spełnieniem jej marzeń. Wszystkich poruszyła swobodą mówienia o swojej chorobie i śmierci.

- Brak sił, by prowadzić normalne życie, jest straszny. No i ból, okropny ból, który wiele rzeczy uniemożliwia. Nie mogę się schylać, nie mogę dźwigać, nie mogę już założyć obcasów, koturnów. Ja zawsze lubiłam czuć się kobieco, a po chorobie człowiek wygląda inaczej. Kiedyś najważniejsze były dla mnie paznokcie i włosy. Paznokcie nadal mam zadbane, ale z włosami jest już gorzej. Niby to takie drobne kwestie, ale dla osoby chorej są ważne - opowiadała w jednym z ostatnich wywiadów.

- Cały czas mieliśmy nadzieję, że Kasia zaśpiewa. Ja tego nie uniosłam, nie dałam rady zaśpiewać za nią z tobą - wyznała Steczkowska. - Mimo tego co się stało, Kasia pokazała, że warto wierzyć w swoje marzenia do końca - dodała.

Jej śmierć zmusiła producentów programu do zmiany scenariusza. W ostatnim odcinku "The Voice of Poland", zamiast "bitwy" Markiewicz z jednym z uczestników, wystąpił solo Sławek Ramian. Jego wykonanie utworu "Moja i twoja nadzieja" poruszyła wszystko w studio.

Marii Sadowskiej zabrakło słów. Przeprosiła za brak komentarza i wyraźnie wzruszona unikała kamer.