"Siódme niebo": Stephen Collins przyznał się do molestowania dzieci
Światło dzienne ujrzało nagranie, na którym gwiazda amerykańskiej telewizji przyznaje się do molestowania dzieci. Afera seksualna z udziałem Collinsa zatacza coraz szersze kręgi. Aktor w przypływie szczerości zdradził skrywane dotychczas szczegóły swojego życia.
Przez lata ukrywał prawdziwą twarz
Wstrząsające wyznanie
Do kompromitującej taśmy dotarł serwis tmz.com. Jest to zapis rozmowy Collinsa, jego żony - Faye Grant, oraz psycholożki podczas sesji terapeutycznej, mającej miejsce w 2012 roku.
Aktor, który jest obecnie w środku bolesnego i długotrwałego rozwodu ze wspomnianą partnerką, ujawnił swoją mroczną stronę. Jak twierdził, w ciągu kilku lat molestował i obnażał się na oczach nieletnich.
Jedną z nich jest podobno dziewczynka blisko związana z jego rodziną.
Koszmar dziewczynki trwał trzy lata
Ofiarą gwiazdy "Siódmego nieba" padła nastolatka z Nowego Jorku, która jest krewną jego żony. Collins ze szczegółami opowiedział o tym, co zrobił.
- Był taki moment, kiedy się dotykaliśmy. Wziąłem jej rękę i położyłem na mojego penisa - wyznał szczerze na nagraniu.
Jak dodał, nie był to odosobniony incydent. Aktor kilkukrotnie obnażał się przez dziewczynką, gdy ta miała 11, 12 i 13 lat.
To nie był odosobniony przypadek
Kolejną pokrzywdzoną jest nieletnia mieszkająca w sąsiedztwie domu gwiazdora w Los Angeles. Jak twierdzi Collins, dręczony wyrzutami sumienia kilka lat po zdarzeniu przeprosił swoją ofiarę.
Na nagraniu usłyszeć można, że aktor ma problemy z przypomnieniem sobie wszystkich pokrzywdzonych. Trudno powiedzieć, czy specjalnie mieszał się w zeznaniach, czy faktycznie trudno mu było wrócić myślami do swoich karygodnych czynów.
Nic chciał już dłużej tego ukrywać
Mężczyzna nie był świadomy, że przez cały czas jego wypowiedzi są nagrywane. Za wszystkim stała żona artysty, która zdecydowała się ujawnić przewinienia męża, gdy tylko dowiedziała się, co zrobił.
Na taśmie przejęta pyta partnera, czy obnażanie się przed nieletnimi sprawiało mu przyjemność. Zapada cisza. Ponawia więc:
- Czy miałeś erekcję?
- Nie, to znaczy: nie. No może częściową - wyznał szczerze.
Ma słabość do nastolatek?
Przy okazji wyszło na jaw, że kolejną ofiarą była dziewczynka między 12 a 13 rokiem życia, którą poznał w Nowym Jorku.
Imiona i nazwiska pokrzywdzonych nie zostały ujawnione.
Okazuje się, że Collins nie znał wcześniej części z nich i nie jest w stanie powiedzieć, jak się nazywają.
Śledztwo trwa
Jak możemy dowiedzieć się z tmz.com, sprawą molestowania zajmują się obecnie organy ścigania.
Nowojorska policja jest w posiadaniu dwóch obciążających aktora taśm. Detektywi polecieli też do Los Angeles, by przesłuchać żonę Collinsa. Wypytali ją o ujawnione nagranie i tożsamość innych potencjalnych ofiar jej męża.
Śledztwo jest w toku. Jeden z funkcjonariuszy zdradził, że jak na razie, udało się dotrzeć do trzech ofiar gwiazdy "Siódmego nieba".
Lista jest dłuższa niż myślano?
Policjanci wierzą, że uda im się dotrzeć także do innych pokrzywdzonych. A mogło ich być o wiele więcej!
Collins jest gwiazdą seriali familijnych i dotychczas partnerowało mu wiele młodych aktorek. Oprócz "Siódmego nieba" występował także m.in. w produkcji "The Fosters", opowiadającej o grupie dzieciaków, wychowywanych przez rodzinę zastępczą.
Jak czytamy na stronie tmz.com, chociaż od popełnienia przestępstwa minęło kilka lat, aktor może być wciąż za nie ścigany. Datę przedawnienia liczy się bowiem od dnia zgłoszenia sprawy.
Póki co, aktor nie usłyszał żadnych zarzutów. To jednak zapewne tylko kwestia czasu.
Odpowie za to, co zrobił?
Fani są w szoku! Nie mogą uwierzyć, że aktor, który w dodatku sam jest ojcem (jego córka, Kate, w tym roku skończyła 25 lat), mógł się dopuścić molestowania.
Sam zainteresowany nie zabrał głosu w swojej sprawie i odmawia komentarza. Collins unika mediów.