"Singielka": Produkcja zniknie z anteny? Mamy komentarz TVN
Nowy serial codzienny TVN-u, "Singielka", nie cieszy się tak dużą oglądalnością, jak niekwestionowany hit stacji, "Brzydula". W związku z tym media obiegła wiadomość, że produkcja ma zniknąć z anteny. Widzowie jednak nie mają powodu do obaw.
19.04.2016 14:47
TVN nie ma ostatnio szczęścia do seriali, podsumowała kolorowa prasa. Rzeczywiście, wiele z nowych formatów przetrwało tylko jeden sezon. "Sama słodycz" z Piotrem Adamczykiem w roli głównej został zdjęty z anteny po 13 odcinkach, podobny los podzieliły dwa seriale komediowe: "Nie rób scen" i "Mąż czy nie mąż". Produkcja promowana jako nowy hit stacji, "Aż po sufit!", też przetrwała tylko jeden sezon. Zniknęła oficjalnie z powodu "złej atmosfery" wokół Cezarego Pazury.
"Fakt" także "Singielce" wróży zdjęcie z anteny. Podstawy do tego ma mocne, bo portal wirtualnemedia.pl informował w marcu, że serial od stycznia br. gromadzi średnio 818 tys. osób. Nie jest to zatem imponujący wynik oglądalności.
- Singielka nie zarabia na siebie – potwierdzała przypuszczenia tabloidu o końcu produkcji osoba z ekipy serialu - Oglądalność jest daleka od oczekiwań. Szukane są nowe propozycje na jesień w jej miejsce.
Warto jednak dodać, że "Singielka" ma swoją stałą publiczność. Widzowie szczególnie chętnie śledzą produkcję w serwisie player.pl, gdzie odcinki potrafią osiągać nawet 400 tys. odsłon.
Przyszłość serialu z Pauliną Chruściel i Julią Kamińską w rolach głównych wygląda więc inaczej niż podaje "Fakt". TVN nie zamierza rezygnować z produkcji. Zarówno fani, jak i aktorzy nie mają się czym martwić.
- Już powstają kolejne odcinki "Singielki", które trafią na wizję jesienią. Serial ma zwyczajową przerwę, tak jak wszystkie nasze produkcje, ale powróci na antenę – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Sylwia Szostak z TVN.