"Singielka": Kim jest Paulina Chruściel?
Dopiero jakiś czas temu o Paulinie Chruściel znów zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą reklamy jednego z banków i nowego serialu TVN "Singielka".
O aktorce znów zrobiło się głośno
Nie boi się wyzwań
Paulina Chruściel przyszła na świat w 1980 roku w podwarszawskim Wołominie. W wieku 24 lat, ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Poza aktorstwem Chruściel skończyła podyplomowo marketing kultury na Uniwersytecie Warszawskim.
Jakiś czas później dołączyła do zespołu stołecznego Teatru Współczesnego. Gościnnie występowała również w Teatrze Nowym w Poznaniu.
Co ciekawe, na swoim koncie ma zarówno rolę Julii w spektaklu "Romeo i Julia", Abigail Williams w "Czarownicach z Salem" jak i... Hamleta, za którego otrzymała wyróżnienie na XI Międzynarodowym Festiwalu Szekspirowskim.
Zyskała popularność jako Ludmiła
Choć Paulina Chruściel na teatralnych deskach czuje się jak ryba w wodzie, nie unika gry w serialach. Do tej pory widzowie mogli ją obejrzeć m.in. w takich telewizyjnych produkcjach jak: "Złotopolscy", "Apetyt na miłość", "Linia życia", "Wataha", "Ojciec Mateusz", "Prawo Agaty" oraz "Czas honoru".
Największą popularność zdobyła jednak, występując w serialu TVP2 "Na dobre i na złe".
- Zdarzało się, że pracowałam 25 godzin na dobę. Chodziłam z jednego planu na drugi, a wieczorem grałam przedstawienie. Kilka ważnych spraw musiałam odłożyć na bok - przyznała w rozmowie z "Tele Tygodniem".
Niespodziewane zniknięcie
Wytchnienie od filmowego planu nadeszło jednak szybciej, niż się tego spodziewała. Wraz z tragiczną śmiercią granej przez niej bohaterki w telenoweli Dwójki, Paulina Chruściel zniknęła ze szklanego ekranu.
- Czasem żartuję, że jestem aktorką od zadań specjalnych, bo często obsadzają mnie w rolach kobiet z jakimś problemem lub tajemnicą. Lubię takie wyzwania i umiem czekać na ciekawe propozycje. Co nie znaczy, że nie zagrałabym jakiejś komediowej roli - powiedziała na łamach "Tele Tygodnia".
Śladami Barbary Kurdej-Szatan?
Po kilku latach przerwy od show-biznesu aktorka znów wróciła na pierwsze strony kolorowej prasy. Wszystko za sprawą występu w reklamie jednego z banków oraz zdobycia głównej roli w nowej produkcji TVN - "Singielka".
Nie ma co ukrywać: zarówno jako urocza blondynka zachęcająca do wzięcia kredytu gotówkowego jak i serialowa Elka Kowalik aktorka podbiła serca widzów.
Czy tymi rolami dorówna popularnością choćby Barbarze Kurdej-Szatan, która pierwsze kroki na ekranie stawiała właśnie w reklamie telefonii komórkowej i "M jak miłość"? Na tę odpowiedź musimy jeszcze trochę poczekać.