Droga do samoakceptacji
Dominika Gwit od lat zmagała się z nadwagą. W 2014 roku podjęła decyzję o radykalnej zmianie wizerunku, a co za tym idzie stylu życia. Przeszła na zindywidualizowaną dietę oraz zaczęła intensywne treningi na siłowni. W efekcie w rok schudła aż 50 kg.
Nową sylwetką nie cieszyła się jednak długo, gdyż dopadł ją efekt jo-jo. Okazało się, że szczupła figura nie jest gwarantem szczęścia, a waga znów poszybowała w górę. Musiało minąć sporo czasu, nim w końcu powiedziała sobie "jestem jaka jestem". Droga do samoakceptacji nie była jednak prosta.
- Byłam za chuda, ważyłam 51 kg i to było najmniej, ile ważyłam w ciągu całego swojego dorosłego życia. Teraz ważę ok. 80 kg. Bardzo dużo trenowałam, a same moje mięśnie ważyły ponad 40 kg. Miałam niedobór tkanki tłuszczowej, byłam wychudzona, wybiedzona, otarłam się o anoreksję. Dobrze znam obie skrajności – wyznała w rozmowie z "Faktem".