Serialowe wydarzenia, które poruszyły widzów w 2015 roku
Od czasu pożegnania z produkcją Hanki Mostowiak nic tak nie wzburzyło fanów, jak śmierć Kasi w "M jak miłość". Jej nagłe odejście było chyba największym, jednak nie jedynym ciosem! Oto serialowe wydarzenia, które poruszyły widzów w 2015 roku.
Śmierć Kasi w ''M jak miłość''
W marcowych odcinkach "M jak miłość" byliśmy świadkami dramatycznych wydarzeń. Kasia straciła przytomność i w ciężkim stanie trafiła do szpitala. By uratować jej dziecko, lekarze podjęli decyzję o cesarskim cięciu. Synek bohaterki przyszedł na świat miesiąc przed wyznaczonym terminem porodu. Mularczyk nie miała jednak szansy poznać swojej pociechy. Zdążyła jedynie pożegnać się z Marcinem, prosząc go o zaopiekowanie się ich dzieckiem. Dziewczyna wylądowała na stole operacyjnym. Mimo starań ekipy medycznej, nie udało się jej uratować. Kasia zmarła, osierocając małego Szymka. Śmierć Mularczyk wstrząsnęła nie tylko Mostowiakami i ich znajomymi, ale przede wszystkim widzami. Ci wciąż nie mogą pogodzić się z odejściem jednej z ulubionych postaci. Od czasu pożegnania z produkcją Hanki Mostowiak nic tak nie wzburzyło fanów. Nagłe odejście Kasi było w ostatnich 12 miesiącach chyba największym ciosem dla publiczności, jednak nie jedynym! Oto serialowe wydarzenia, które poruszyły widzów w 2015 roku. Sprawdźcie, czy
pamiętacie wszystkie emocjonujące telewizyjne zdarzenia, które znalazły się w naszym zestawieniu.
Niespodziewany wyjazd z Leśnej Góry
Przed wakacjami widzowie byli świadkami pojednania Hany i Piotra. Przypomnijmy, że skłóceni małżonkowie rozstali się, gdy wyszło na jaw, że Goldberg straciła głowę i wdała się w romans z Krzysztofem Radwanem - przystojnym ordynatorem ginekologii. Nawet ciąża lekarki nie zbliżyła do siebie serialowej pary. Wydawało się, że rozwód wisi w powietrzu.
Widzowie nie kryli rozżalenia takim obrotem spraw. W końcu grani przez Kamillę Baar i Marka Bukowskiego bohaterowie byli jedną z ulubionych serialowych par. Twórcy postanowili więc wyjść naprzeciw oczekiwaniom publiczności i na nowo połączyli losy Hany i Piotra. Radość fanów nie trwała jednak długo.
W finale sezonu 16. sezonu "Na dobre i na złe" bohaterowie opuścili Leśną Górę i wyjechali z Polski. Jak dotychczas nie powrócili.
Pożar w Grabinie
To był zaskakujący zwrot akcji! Rodzinny dom Mostowiaków, który oglądać można było od pierwszych odcinków "M jak miłość", nagle stanął w płomieniach.
Za pożarem stał chory psychicznie Rafał, który nieszczęśliwie zakochał się w Annie. Gdy ta odrzuciła jego uczucie, postanowił ją porwać. Bohaterce udało się jednak uciec, ale mężczyzna nie dał za wygraną.
Postanowił, że skoro nie może jej mieć dla siebie, nikt nie będzie miał. Szaleniec uwięził Gruszyńską z Ewą w warsztacie koło domu Lucjana i Barbary i podłożył ogień. Dzięki szybkiej reakcji Adama z Markiem kobiety wyszły z opresji niemal bez szwanku. Co innego posiadłość Mostowiaków. Ta doszczętnie spłonęła.
Finał serialu ''Prawo Agaty''
Produkcja, która cieszyła się ogromną popularnością i sympatią widzów, ostatecznie zniknęła z anteny.
Perypetie odważnej i przebojowej mecenas Agaty Przybysz widzowie nieprzerwanie śledzili od 2012 roku. Przez kilka lat przeżywali jej problemy, sukcesy i miłosne zawirowania. Byli z nią na każdej rozprawie sądowej i kibicowali jej związkowi z Markiem Dębskim.
Widzów czekał emocjonujący finał serialu, w którym nie zabrakło trzymających w napięciu i wzruszających wydarzeń. Nikt chyba nie spodziewał się, że jedna z ulubionych postaci pożegnała się z życiem.
Porwanie w ''Na Wspólnej''
Ola wciąż nie ma szczęścia do mężczyzn. Prawdziwy koszmar przeżyła, gdy poznała Jacka - chłopaka, który sprytnie zyskał jej sympatię.
Dziewczyna zaufała nowo poznanemu koledze i postanowiła wyjechać z nim na kilka dni do Niemiec. Rodzice nie kryli zaniepokojenia, że ich córka nie zna nawet adresu docelowego. Niestety, obawy Zimińskich szybko się potwierdziły.
Po przekroczeniu granicy chłopak zmienił trasę, tłumacząc, że musi odebrać od znajomych jakąś paczkę. Zamiast w Berlinie, Ola wylądowała w domu na odludziu. Gdy nabrała podejrzeń i postanowiła uciec, została pobita i brutalnie skrępowana.
Na miejscu okazało się, że jest jeszcze kilka dziewczyn, które wraz z nią miały trafić do domu publicznego. Gdy więzione bohaterki były przewożone z miejsca przetrzymywania, doszło do tragicznego wypadku. Zimińska na szczęście wyszła z niego cało.
Dramatyczny poród w lesie w ''M jak miłość''
Gdy okazało się, że Marek Mostowiak niedługo zostanie dziadkiem, chyba nikt nie podejrzewał, że coś w tym roku przebije tę wiadomość. Twórcy "M jak miłość" postanowili jeszcze bardziej podgrzać atmosferę i zafundowali ciężarnej Natalii wyjątkowo nieprzyjemną niespodziankę.
Poród dziewczyny zaczął się w najmniej oczekiwanym momencie. Bohaterka stanęła przed prawdziwym wyzwaniem, gdy okazało się, że nie będzie mogła dotrzeć na czas do szpitala.
Córka Marka urodziła małą Hanię w samochodzie w środku lasu. Po wszystkim nie umiała powstrzymać łez, a i widzom przed ekranami musiało nieźle skoczyć ciśnienie.
Awantura na pogrzebie w ''Pierwszej miłości''
Śmierć Dagi była ciosem dla fanów "Pierwszej miłości". Widzowie nie mogli uwierzyć, że dziewczyny nie udało się uratować z wypadku.
Od początku wszystkie poszlaki wskazywały, że samochodem kierowała pijana Sabina. Weksler nie wierzył, że jego córka mogłaby być aż tak nieodpowiedzialna. Intuicja podpowiadała mu, że po raz kolejny w sprawę zamieszany jest Igor. Postanowił rozwiązać tę zagadkę, wykorzystując obraz z kamery przemysłowej, która zarejestrowała tragiczne zdarzenie.
Niestety, dziwnym trafem nagranie zginęło, a samochód, który miał być dowodem w sprawie, spłonął. Winą za wypadek wciąż obciążona była Sabina i nikt oprócz najbliższych nie wierzył w jej niewinność.
Dziewczyna była niemile widziana na pogrzebie przyjaciółki. Podczas uroczystości została niespodziewanie zaatakowana, a dramatyczne sceny rozegrały się w kościele. Wciąż trudno zapomnieć o tym starciu bohaterek.
Uciekająca panna młoda w ''M jak miłość''
Na tą uroczystość czekało wiele osób. Agnieszka założyła białą suknię i stanęła przed ołtarzem, by ślubować miłość oraz wierność małżeńską Robertowi.
Tomek dotarł do Szczecina jeszcze zanim zaczął się ślub, by po raz ostatni przed ceremonią porozmawiać z przyjaciółką.
Wyszło wówczas na jaw, że Olszewska wciąż nie jest mu obojętna. Agnieszka zaczęła mieć wątpliwości, czy dobrze robi, wychodząc za mąż nie za mężczyznę, którego najbardziej kocha.
Ostatecznie uciekła sprzed ołtarza i pojawiła się w mieszkaniu policjanta. Para spędziła razem namiętną noc, po której kochankowie postanowili się jednak na zawsze rozstać.
Niedługo później okazało się, że Agnieszka jest w ciąży. Bohaterka nadal ukrywa jednak prawdę przed Tomkiem.
Bohater ''Na Wspólnej'' brutalnie pobity
Roman padł ofiarą motocyklowego gangu, z którym niepotrzebnie zadarł. Hoffer nie mógł znieść ich wybryków i tego, że stanowią zagrożenie dla mieszkańców osiedla. Zgłaszając sprawę na policję, wydał na siebie wyrok.
Bandyci domyślili się, że to właśnie on interweniował u mundurowych i postanowili się zemścić. Brutalnie pobili niewygodnego świadka. Ten trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Ojciec Marty i Kamila przeszedł ratującą życie operację. Okazało się, że to jeszcze nie koniec jego dramatu. W kolejnych odcinkach "Na Wspólnej" wyszło na jaw, że stracił pamięć. Przez długi czas miał problemy z odnalezieniem się w nowej dla siebie rzeczywistości.
Walka o życie w ''Pierwszej miłości''
Wyjątkowo dramatycznie rozwijał się w ostatnich 12 miesiącach wątek Marysi Radosz. Jej córeczka, Julka, zapadła w śpiączkę po przypadkowym zażyciu tabletki ecstasy, którą znalazła w plecaku Krystiana Domańskiego.
Zanim przyjechała pomoc, dziewczynka straciła przytomność. Mimo interwencji medycznej, nie odzyskiwała świadomości, a jej stan się wciąż się pogarszał. Lekarz nie miał dobrych wieści dla Marysi. Jej córce nie dawano szans na wybudzenie.
Załamana bohaterka nie odstępowała łóżka dziecka ani na krok. W jednej chwili jej życie legło w gruzach.
Śmierć w ''Na Wspólnej''
2015 rok zakończył się śmiercią jednej z głównych postaci "Na Wspólnej". Początkowo nic nie wskazywało na to, że Adam przegra walkę o życie. Nigdy nie narzekał na problemy zdrowotne. Jego stan niespodziewanie zaczął się pogarszać.
Badania wykazały, że Roztocki ma tętniaka aorty. Lekarze zdecydowali, że trzeba go natychmiast operować. Umierający bohater prosił żonę, żeby przywiozła dzieci, bo mógł je zobaczyć. Ukochana spełniła jego prośbę. To były ich ostatnie wspólne chwile, bo adwokat zmarł podczas operacji, która miała mu uratować życie.