Serialowe aktorki górą w "Tańcu z gwiazdami"

Serialowe aktorki górą w "Tańcu z gwiazdami"
Źródło zdjęć: © AKPA

07.09.2009 14:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Po wielu tygodniach oczekiwań, licznych spekulacjach o uczestnikach i ciężkich treningach, w warszawskim Studiu Rekording wystartowała dziesiąta już edycja popularnego show "Taniec z gwiazdami".

W pierwszym odcinku na parkiecie mogliśmy podziwiać: Otylię Jędrzejczak, Marcina Urbasia, Radosława Majdana, Piotra Zelta, Grażynę Wolszak, Weronikę Rosati, Marka Kościkiewicza, Zygmunta Chajzera, Michała Kwiatkowskiego, Nataszę Urbańską, przyprawiającą panów o rumieńce Igę Wyrwał i szaloną Annę Muchaę.

Wszyscy oni przez dziesiątki godzin ćwiczyli pod okiem mistrzów, aby teraz razem z nimi zaprezentować swoje umiejętności widzom. Podczas treningów pracowali nad choreografią, doskonalili technikę i przygotowywali swój pokaz. Wspólny występ na żywo był uwieńczeniem ich pracy.

Pary tańczyły cha-chę lub walca wiedeńskiego. Pomimo większych lub mniejszych umiejętności tanecznych uczestników, spore zainteresowanie wzbudziła Iga Wyrwał. Pojawienie się jej na parkiecie niezwykle ożywiło zwłaszcza męską część widowni. Pytanie tylko, czy na pewno obiektem ich zainteresowania był jej taniec?

Wśród ocenianych par najwyższą punktację jury zyskała Natasza Urbańska. Mimo to Nataszy nie brakowało krytyki wobec siebie.

"Jestem zaskoczona tak wysokimi notami jury - mówiła aktorka. - Na próbach wszystko wydawało mi się takie niedopracowane, nie taka rama, nie takie kroki, a tu taka niespodzianka" - cieszy się Natasza i ma nadzieję, że równie wysoko ocenili ją widzowie, których głosowania niestety nie poznaliśmy w pierwszym odcinku.

W tym odcinku natomiast brakiem szokujących zachowań zszokowała Anna Mucha. Sama przyznała, że bardzo poważnie podchodzi do wyzwania, jakim jest dla niej ten program. "Okazuje się, że nawet drewno umie pływać" - stwierdziła.

Zmagania w walce o Kryształową Kulę będziemy mogli obserwować jeszcze przez jedenaście kolejnych tygodni. Potem poznamy zwycięzcę i właściciela luksusowego auta.

Komentarze (0)