Seriale z Moro i Zielińską miały być hitami. Jak jest naprawdę?
Miejsca na antenie TVP z pewnością mają zagwarantowane m.in. "M jak miłość" czy "Na dobre i na złe". A jak sytuacja wygląda w przypadku "Blondynki" i nowości "O mnie się nie martw"? Co dalej z odtwórczyniami głównych ról: Katarzyną Zielińską i Joanną Moro?
Aktorki mają się czym martwić?
Nie chciała, ale musiała
Kilka miesięcy temu Julia Pietrucha ogłosiła, że jej przygoda z serialem "Blondynka" dobiegła końca. Jej miejsce zajęła Joanna Moro, która po udziale w "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami", długo nie mogła sobie znaleźć miejsca w show-biznesie. Choć propozycja Telewizji Polskiej nie była spełnieniem jej marzeń i ambicji, aktorka przyjęła ofertę. Dzięki temu nie zniknęła z ekranów, a na tym zależało jej najbardziej.
Trudna współpraca
Wielu fanów "Blondynki" długo nie chciało zaakceptować Moro w roli następczyni Julii Pietruchy. Produkcja serialu również miała zastrzeżenia do tego, w jaki sposób układała się ich współpraca z gwiazdą.
- Ona chyba nadal myśli, że jest Anną German. Zupełnie nie idzie jej granie dziewczyny z sąsiedztwa. (...) Aktorsko jest kiepska, ale ma fochy, jakby była Sophią Loren. Ciągle coś jej nie pasuje. Na przykład raz zażądała, żeby ją kręcić tylko z jednej strony, bo ma lepszy profil. Innym razem narzekała, że ciuchy nie takie. Ponadto nie za bardzo pasuje do roli. Gra tak, jakby wciąż wcielała się w Annę German – skarżyły się osoby związane z serialem.
Będzie kolejny sezon
Wszystko więc wskazywało na to, że emitowany sezon "Blondynki" będzie ostatnim. Nic z tego! Widzowie w końcu przyzwyczaili się do zmiany, a Moro najwidoczniej zrozumiała, że najwyższy czas odciąć się od wizerunku serialowej Anny German. Takie połączenie przełożyło się na zadowalające słupki oglądalności.
Produkcja TVP o losach pani weterynarz ze wsi Majaki przyciągnęła przed ekrany telewizorów średnio 3,15 mln fanów. Choć poprzedni sezon mógł pochwalić się wyższym wynikiem, producenci zdecydowali się wyprodukować kolejną serię. Nowa odsłona przygód dr Sylwii Kubus może jednak trafić na antenę najwcześniej jesienią 2015 roku.
A jak potoczą się dalsze losy Katarzyny Zielińskiej i serialu "O mnie się nie martw"?
Ciężarna aktorka nie musi martwić się o pracę
Katarzyna Zielińska i Joanna Kulig mogą spać spokojnie. Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, pierwszy sezon "O mnie się nie martw" obejrzało średnio 2,13 mln widzów. Choć taki wynik trudno nazwać imponującym, to warto wziąć pod uwagę fakt, że dokładnie w tym samym czasie Polsat emitował drugą edycję "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami". Jak wiadomo, niezwykle trudno konkurować z pląsającymi na parkiecie celebrytami.
Telewizyjna Dwójka nie przestraszyła się rywali i zdecydowała o realizacji drugiego sezonu serialu, który zadebiutuje na antenie wiosną przyszłego roku. Aktorzy na czele z ciężarną Kasią Zielińską mogą więc odetchnąć z ulgą.