Serial na półce, bo gra w nim Stuhr? Reżyser Janusz Majewski: "To żałosne"

Maciej Stuhr twierdzi, że serial "Excentrycy" z jego udziałem leży na półce w TVP od 2015 r., bo on w nim zagrał. - Podejrzewam, że Stuhr mówi prawdę. To, co robi TVP, jest żałosne i absurdalne - mówi WP reżyser serialu Janusz Majewski.

Reżyser Janusz Majewski
Reżyser Janusz Majewski
Źródło zdjęć: © East News | Artur Zawadzki/REPORTER

Janusz Majewski, reżyser m.in. filmów "CK Dezerterzy", "Złoto dezerterów" czy serialu "Królowa Bona", nakręcił w 2015 r. film "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy". Obsada iście gwiazdorska: Maciej Stuhr, Anna Dymna, Sonia Bohosiewicz, Wojciech Pszoniak, Wiktor Zborowski i Adam Ferency.

Jako że Majewski miał dużo materiału, poza filmem, zmontował także serial. To obyczajowo-szpiegowska opowieść rozgrywająca się w okresie stalinizmu. U schyłku lat 50. do Polski wraca z Wielkiej Brytanii Fabian Apanowicz (w tej roli Stuhr), emigrant wojenny, puzonista jazzowy i znakomity tancerz. Wraz z grupą miejscowych dziwaków i muzyków amatorów zakłada swingowy big-band.

ZOBACZ TEŻ: "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" - zwiastun

Film i serial powstały w koprodukcji z TVP. Jednak od 2015 r. TVP nie wyemitowała serialowych "Excentryków" ani razu.

Dlaczego? Tak to tłumaczył Maciej Stuhr w rozmowie z "Gazetą Wyborczą":

- Mam na koncie jeden półkownik (potocznie film bądź serial odłożony na półkę – red). Siedem lat temu nakręciliśmy "Excentryków, czyli po słonecznej stronie ulicy". Film Janusza Majewskiego wszedł do kin, został zmontowany serial, który nie doczekał się emisji na antenie TVP. Dowiedziałem się, że nie zostanie wyemitowany, ze względu na moją osobę. Wydano publiczne pieniądze, ale na złość jednemu aktorowi telewizja woli stracić.

W rozmowie z WP Maciej Stuhr potwierdził, że taką informację kiedyś usłyszał:

- Nie mam na to dowodu, ale ktoś mnie kiedyś zapytał, czy ja o tym wiem. Nie wiedziałem. Niczego na piśmie nie mam.

Reżyser: jak za PRL

Zapytaliśmy reżysera filmu i serialu Janusza Majewskiego, czy oczekiwał emisji serialu już kilka lat temu.

Majewski mówi nam, że "było oczywiste, że jeśli TVP wchodzi w film jako koproducent, to po to, żeby serial wyemitować".

Czy starał się o emisję serialu?

Majewski:

- Producent, czyli nieżyjący już Włodzimierz Niderhaus, próbował się dowiedzieć, dlaczego serial nie został wyemitowany. Nie dostał nigdy jasnej odpowiedzi. Przy różnych okazjach były z TVP dziwaczne odpowiedzi. Między innymi Niderhaus usłyszał, że musimy ustalić cenę za emisję. Oniemiał ze zdumienia, bo przecież TVP była koproducentem.

Czy możliwe, aby serial nie był emitowany przez wzgląd na osobę Macieja Stuhra?

Majewski: - Przypuszczam, że to, co powiedział Stuhr, jest prawdą. Stuhr uważa, że jest na jakieś czarnej liście za swoje działania i wypowiedzi, i jest obłożony jakąś karą.

Jak reżyser ocenia fakt, że czeka tyle lat na emisję swojego serialu?

- Oceniam to jak najgorzej. Nie chciałbym mieć do czynienia z telewizją, która stosuje takie metody, tym bardziej że ten serial nie ma nic wspólnego z bieżącą polityką. Nie jest to manifest polityczny wymierzony w żadną stronę. Tym bardziej jest to żałosne i absurdalne. Przypomina mi to czasy PRL - mówi Majewski.

Zapytaliśmy w TVP, czy to prawda, że serial "Excentrycy" nie jest emitowany od 2015 r. ze względu na udział w nim Macieja Stuhra. Do momentu publikacji tego artykułu nie dostaliśmy odpowiedzi.

Na emisję w TVP czeka także od pięciu lat dokument "Mów mi Marianna" Karoliny Bielawskiej. W tym przypadku także jest to koprodukcja TVP.

To film o Mariannie Klapczyńskej, warszawiance, która urodziła się 43 lata wcześniej jako Wojciech. Bohaterka dopiero po wielu latach małżeństwa zdecydowała się na korektę płci. W tym przypadku TVP także nie podała ani daty emisji, ani przyczyn, dla których film leży do dziś na półce.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (294)