Selma Blair wyjawiła, że jest chora. Cierpi na stwardnienie rozsiane
GALERIA
Selma Blair, która zasłynęła dzięki takim produkcjom jak „Szkoła uwodzenia” czy „Dwóch gniewnych Charlie”, zdobyła się na szczere wyznanie. Zamieściła na Instagramie długi wpis, w którym wyznała, że od jakiegoś czasu wie, skąd brały się jej problemy ze zdrowiem. Aktorka cierpi na stwardnienie rozsiane. Wyjawiła, że diagnozę usłyszała 16 sierpnia. Teraz dzieli się z fanami swoją historią i na własnym przykładzie pokazuje, jak trudna bywa rzeczywistość osób zmagających się z chorobą.
Zawsze szczera
Blair zaskarbiła sobie sympatię fanów przede wszystkim swoją skromnością i spokojnym, stonowanym charakterem. Woda sodowa nigdy nie uderzyła jej do głowy, aktorka przyznaje też, że jest świadoma własnych niedoskonałości.
- Jestem płaska i niska, mam ciemne włosy i opadające powieki, więc jest spory problem, kiedy próbuje się mnie obsadzić w roli jakiejś ślicznotki – śmiała się w rozmowie z "The Hollywood Reporter".
Poruszający wpis
Równie szczera postanowiła być opowiadając o swojej chorobie. Aktorka w długim poście wyjaśniła, dlaczego od jakiegoś czasu jest niezdarna, łatwo się przewraca i ma problemy z pamięcią. Wcześniej bagatelizowała objawy, ale odkąd lekarze postawili diagnozę chce pokazać, że nie różni się niczym od innych cierpiących na to schorzenie. Ponadto naświetlając realia zmagania się ze stwardnieniem rozsianym, chce pomagać innym.
- Jestem pochłonięta chorobą, ale chcę dawać innym nadzieję. Nawet sobie. Nie otrzymasz pomocy, jeśli o nią nie poprosisz. To może z początku przytłoczyć. Chce ci się spać. Ciągle chce ci się spać. Nie mam więc odpowiedzi. Chce mi się spać. Ale jestem otwartą osobą i chcę, by moje życie było bogate. Chcę znów bawić się z synem. Chcę chodzić ulicą i jeździć na koniu. Mam stwardnienie rozsiane i czuję się ok. Ale jeśli zauważysz, ze rozrzucam na ulicy różne rzeczy, pomóż mi je pozbierać. Mi samej zajmie to cały dzień – apelowała na Instagramie.
Wdzięczna za wsparcie bliskich
Blair na szczęście może liczyć na wsparcie, które okazali jej szczególnie Sara Michelle Gellar, Freddie Prinze Jr i Jaime King i jest im za to bardzo wdzięczna. Aktorka podziękowała przede wszystkim jednak wszystkim lekarzom, a także koleżance, Elizabeth Berkley, która zmusiła ją, by poszła się zbadać. Blair przyznała bowiem, że symptomy miała od wielu lat.
- Na tę nieuleczalną chorobę cierpię prawdopodobnie od co najmniej 15 lat - napisała. - Czuję ulgę, że w końcu wiem, co mi dolega – podsumowała. Teraz aktorka uczy się żyć i pracować ze swoim schorzeniem. Nie zamierza rezygnować z robienia tego, co kocha i pracuje nad nową produkcją. Niebawem będzie można ją zobaczyć w serialu Netflixa, pt. „Another Life”.