"Sekretna broń" Hitlera uwieczniona na zdjęciach. Nie chciał, by wyciekły
Adolf Hitler był jednym z pierwszych polityków przykładających tak wielką wagę do swojego publicznego wizerunku. Do dziś zachowało się wiele zdjęć dokumentujących jego pracę nad mową ciała i ekspresją.
23.01.2023 | aktual.: 23.01.2023 19:14
Kolejny odcinek serialu dokumentalnego "Złowroga charyzma Adolfa Hitlera" do obejrzenia już w najbliższy wtorek o 20:50 tylko w Telewizji WP.
W źródłach historycznych można znaleźć wzmianki o emanującej od Adolfa Hitlera magnetycznej aurze czy jego świdrującym, hipnotyzującym spojrzeniu. Często uznawano je za jedne z fundamentów, na których niedoszły malarz z Wiednia zbudował swoją przerażającą polityczną karierę. Jego charyzma nie była jednak czymś wrodzonym czy dziełem przypadku, a efektem świadomej pracy.
Hitler jako aktor, Niemcy jako scena
Z późnych lat 20. XX wieku zachowały się zdjęcia ukazujące, ile wysiłku wkładał w pracę nad swoją ekspresją. Dokładnie analizował różne pozy i gesty, włączając do swojego repertuaru te najbardziej sugestywne. Również jego słynne przeszywające spojrzenie nie było dziełem przypadku, Hitler z premedytacją przy różnych okazjach utrzymywał kontakt wzrokowy odrobinę dłużej, niż jest to powszechnie przyjęte.
Rzecz jasna dbał, aby wszystko to wydawało się naturalne i niewystudiowane – zdjęcia ze wspominanej wcześniej sesji przetrwały jedynie w wyniku przypadku. Co więcej, do dzisiejszych czasów - z nielicznymi wyjątkami - nie zachowały się żadne nagrania dźwiękowe Hitlera mówiącego "normalnym" głosem zwykłego śmiertelnika. Starał się, aby do szerokich mas docierały tylko jego słowa wypowiadane – lub raczej wykrzykiwane – w trybie "natchnionego mówcy".
Również strój Hitlera nie wziął się znikąd. Swoim najbardziej zaufanym współpracownikom pozwalał obwieszać się licznymi orderami (szczególnie Hermann Göring lubił "lśnić złotem"), sam zaś dla kontrastu zwykle chodził ubrany w skromny mundur z jednym tylko odznaczeniem – Żelaznym Krzyżem zdobytym jako zwykły żołnierz w okopach I pierwszej wojny światowej.
Hitler jako jeden z pierwszych przywódców zdał sobie sprawę z potęgi kinematografii i zdecydował się zaprząc nową muzę do działań propagandowych. Do legendy przeszedł "Triumf Woli" (1935, reż. Leni Riefenstahl) niesławny film dokumentujący zjazd NSDAP w Norymberdze. Obraz wywierał tak duże wrażenie na widzach między innymi dlatego, że już na etapie organizowania partyjnych uroczystości naziści działali w symbiozie z ekipą filmową, starając się tak zaaranżować obchody, aby nie tyle robiły wrażenie na bezpośrednich uczestnikach, ile przede wszystkim efektownie prezentowały się po uwiecznieniu na taśmie filmowej
Głodny, zły i głosujący na Hitlera
W późnych latach 20. XX w. środowisko skupione wokół Adolfa Hitlera było już w pełni ukształtowanym ruchem politycznym, którego podstawowe postulaty ideowe miały pozostać niezmienne aż do ostatecznej klęski hitlerowskich Niemiec w maju 1945 r. Nawet większość późniejszych dygnitarzy Trzeciej Rzeszy z Göringiem, Goebbelsem i Himmlerem na czele było już w partii od kilku lat. Mimo to w wyborach z maja 1928 r. NSDAP zdobyła jedynie 2,6 proc. głosów.
Niezbędny był katalizator w postaci wielkiego kryzysu symbolicznie zapoczątkowanego krachem na Wall Street w czarny czwartek 24 października 1929 r. Gospodarka Weimarskich Niemiec uległa całkowitej zapaści pozostawiając miliony ludzi bez pracy, środków do życia i widoków na przyszłość. Słowem zapanowały idealne warunki dla wzrostu wszelkiego rodzaju ruchów radykalnych. W 1930 r. NSDAP zajęła w wyborach drugie miejsce, zdobywając 18 proc. głosów, zagłosowało na nią ponad 6 mln w Niemców. W 1932 r. zaś partia Hitlera odniosła zwycięstwo, podwajając swój wynik.
Wróg potrzebny od zaraz
Hitler jasno zdefiniował Żydów i komunistów jako wrogów, których można było obarczyć winą za wszelkie niepowodzenia narodu niemieckiego. Zdjął tym samym z Niemców brzemię odpowiedzialności za ich kłopoty. Zabieg ten wpłynął na podniesienie poczucia własnej wartości i poprawę samopoczucia większości społeczeństwa.
W latach 30. XX w. Żydzi stanowili mniej niż 1 proc. populacji Niemiec, partia komunistyczna cieszyła się zaś poparciem rzędu maksymalnie kilkunastu proc. Wybierając na wrogów tak nieliczne w stosunku do całej populacji grupy społeczne, Hitler wykazał się przerażającym wyczuciem politycznym. Nawet niegłosujący na niego Niemcy, z powodu braku odczuwania osobistego zagrożenia, zasadniczo nie czuli potrzeby wyrażania politycznego sprzeciwu, wobec zbrodniczych i rasistowskich elementów programu partii nazistowskiej.
Zwłaszcza że Trzecia Rzesza zdawała się rozwijać i pozornie miała przed sobą świetlaną przyszłość. Dzięki programowi intensywnych zbrojeń i inwestycji w infrastrukturę gospodarka Niemiec kwitła, a bezrobocie spadało. Niemal nikt nie myślał o zaciągniętych na ten cel, a niemożliwych do spłacenia bez wywołania wojny, kredytach.
Według pochodzących z epoki niemieckich raportów w latach 30. Adolf Hitler cieszył się bardzo wysokim, realnym poparciem społecznym.
Kolejny odcinek serialu dokumentalnego "Złowroga charyzma Adolfa Hitlera" do zobaczenia już w najbliższy wtorek o 20:50 tylko w Telewizji WP.