Sasha Strunin skończyła 34 lata. Kiedyś była wyzywającą skandalistką
Sasha Strunin prawie dwie dekady temu próbowała swoich sił w "Idolu", a później odniosła spory sukces z zespołem The Jet Set. W tamtym czasie nie stroniła od wyzywających strojów i brała udział w rozbieranych sesjach.
"Mam 21 lat, jestem dojrzałą dziewczyną i zawsze chciałam zrobić coś takiego. Albo teraz, albo już nigdy. Wyglądam super!" – tłumaczyła po sesji dla czasopisma "CKM". Później jednak opowiadała, że cały wizerunek wymyślili ludzie od zarządzania, a ją obowiązywała umowa.
27 października Strunin skończyła 34 lata i już dawno zerwała ze stylem wyzywającej lolitki. Zmieniła też repertuar i choć nie bryluje na pierwszych stronach gazet, to ma wiernych fanów i nadal robi to, co kocha.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.