Sasha Strunin skończyła 34 lata. Kiedyś była wyzywającą skandalistką
Sasha Strunin prawie dwie dekady temu próbowała swoich sił w "Idolu", a później odniosła spory sukces z zespołem The Jet Set. W tamtym czasie nie stroniła od wyzywających strojów i brała udział w rozbieranych sesjach.
Sasha Strunin skończyła 34 lata. Kiedyś była wyzywającą skandalistką
"Mam 21 lat, jestem dojrzałą dziewczyną i zawsze chciałam zrobić coś takiego. Albo teraz, albo już nigdy. Wyglądam super!" – tłumaczyła po sesji dla czasopisma "CKM". Później jednak opowiadała, że cały wizerunek wymyślili ludzie od zarządzania, a ją obowiązywała umowa.
27 października Strunin skończyła 34 lata i już dawno zerwała ze stylem wyzywającej lolitki. Zmieniła też repertuar i choć nie bryluje na pierwszych stronach gazet, to ma wiernych fanów i nadal robi to, co kocha.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Dziewczyna z "Idola"
Naprawdę nazywa się Aleksandra Strunina i pochodzi z Leningradu. Ojciec Rosjanin i matka Ukrainka śpiewali w operze i kiedy otrzymali angaż w Teatrze Wielkim w Poznaniu, przeprowadzili się z małą Aleksandrą do Polski.
Dziewczynka była oswajana ze sceną od najmłodszych lat. Brała udział w przedstawieniach operowych, śpiewała na przeglądach piosenki i festiwalach. Szerokiej publiczności zaprezentowała się w 2005 r. To właśnie wtedy dostała się do "Idola" i choć odpadła w półfinale, to wykorzystała swoje pięć minut sławy.
W duecie
To właśnie w "Idolu" wpadła w oko producentowi muzycznemu, który tworzył nowy zespół – The Jet Set. Jako Sasha Strunin śpiewała po angielsku i początkowo tworzyła duet z Amerykaninem, Tracym Spencerem Shippem. Po roku (i nagraniu trzech piosenek) zastąpił go David Junior Serame. Zespół miał ambicję, by wystąpić w Konkursie Piosenki Eurowizji.
W 2006 r. nie udało się, jednak już rok później grupa wygrała polskie eliminacje. The Jet Set wystąpiło z kawałkiem "Time to Party". Duet zajął 14. miejsce (na 28. lokacji) i nie dostał się do finału. Porażka na Eurowizji nie ostudziła jednak zapału młodej gwiazdy.
Zmiana kierunku i wizerunku
Po powrocie do Polski koncertowała, wystąpiła w "Big Brotherze", zdobywała kolejne nagrody (Eska Music Award, Viva Comet Award). The Jet Set przestało istnieć na początku 2009 r., 21-letnia Sasha Strunin rozpoczęła karierę solową.
Była rozpoznawalna, miała wielu fanów, nic więc dziwnego, że poszła za ciosem. Solowa płyta nie zrobiła jednak furory. W 2011 r. Strunin nagle przestała bywać na salonach i zerwała współpracę z menadżerem, choć nie porzuciła muzyki. W 2013 r. zajęła się muzyką elektroniczną, a później próbowała sił w jazzie.
Tak dziś wygląda
Dziś Sasha Strunin ma 34 lata i nadal trzyma się jazzowego repertuaru. Sporadycznie występuje przed kamerą - ostatnio w serialach "Na sygnale" i "Przyjaciółki", wcześniej można ją było dostrzec w "Na Wspólnej" i "Pułapce". Prywatnie jest związana z aktorem Piotrem Bajtlikiem.