Santiago Gil: zachwycił widzów "Mam Talent", teraz walczy z chorobą
Widzowie talent show TVN z pewnością pamiętają sympatycznego chłopca, który znalazł się w gronie finalistów ostatniej edycji programu. Pochodzący z rodziny polskich Romów Santiago podbił serca fanów, choć to nie jemu przypadło zwycięstwo. Ostatnio wraz z rodzicami gościł w programie "Dzień dobry TVN". Niestety to nie taniec, lecz jego choroba była głównym tematem rozmowy.
Santiago cierpi na nieuleczalne schorzenie Leśniowskiego-Crohna, czyli zapalną chorobę jelita, której przyczyny nie są znane. Objawy zapalenia są wyjątkowo dotkliwe i utrudniają codzienne funkcjonowanie. Chorzy cierpią m.in. na bóle brzucha i przewlekłą biegunkę. Zaleca się im oszczędny tryb życia i unikanie wysiłku fizycznego, co mocno uderza w małego tancerza. To m.in. z tego powodu chłopiec musiał porzucić marzenia o sportowej karierze, choć na równi z muzyką, kocha też piłkę nożną. Na boisko wychodzi sporadycznie, o regularnych treningach czy szkole sportowej niestety musi zapomnieć.
- Santiago jest pod ciągłą kontrolą lekarską- zapewniała w programie jego mama, Ewelina Gil. Podkreślała też, że choć jej syn jest chorowity, stara się nie okazywać słabości.
- Stres i emocje czasami powodują zaostrzenie tej choroby - dodała matka, dlatego dieta i spokojny tryb życia to podstawa.
Santiago stara się nie myśleć o chorobie, choć często zdarza się, że trafia do szpitala. Wtedy jednak liczni koledzy, który odwiedzają go na oddziale, nie pozwalają mu się nudzić.