"Sandman" powstaje od 10 lat. Neil Gaiman ma dobrą i złą wiadomość

Realizacja serialu na podstawie kultowego "Sandmana" w końcu zaczęła się rozkręcać, gdy na drodze stanęła pandemia koronawirusa. Okazuje się, że zanim przemysł filmowy i telewizyjny zahamował, twórcy "Sandmana" zdążyli wykonać sporo pracy.

"Sandman" powstaje od 10 lat. Neil Gaiman ma dobrą i złą wiadomość
Źródło zdjęć: © Getty Images

19.04.2020 23:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Sandman" to komiksowe opus magnum Neila Gaimana, ukazujące się w latach 1989-1996. Jedna z najbardziej cenionych noweli graficznych w dziejach doczekała się kontynuacji i spin-offów, ale nie miała szczęścia do ekranizacji. Pierwsza wzmianki o filmie pojawiały się już w latach 90., w 2010 r. HBO miało się zainteresować serialem. Ale dopiero w czerwcu 2019 r. Netflix wziął sprawy w swoje ręce i zaczęła się konkretna robota. Neil Gaiman skomentował ostatnio status tego projektu, który tak jak inne produkcje ucierpiał z powodu koronawirusa.

- Wszystko rozwija się bardzo dobrze, poza tym, że jesteśmy w stanie hibernacji, póki ludzie nie zaczną znowu robić telewizji – mówił Gaiman.

Obraz
© Materiały prasowe

Scenarzysta komiksowego "Sandmana" i producent serialu podsumował, że przed wybuchem pandemii udało im się napisać scenariusz pierwszego sezonu. Ruszyły też castingi, budowa scenografii, a reżyserzy podpisali kontrakty. – Wszystko było gotowe na rozpoczęcie produkcji i wtedy musieliśmy wcisnąć pauzę – tłumaczył Gaiman.

Przypomnijmy, że "Sandman" Netfliksa ma być 11-odcinkowym serialem z możliwością kontynuacji (Gaiman wspominał o planowaniu przynajmniej dwóch sezonów). Showrunnerem jest Allan Heinberg, który wcześniej m.in. napisał scenariusz do "Wonder Woman" z 2017 r.

Obraz
© "Lucyfer"/Materiały prasowe

Temat ekranizacji "Sandmana" przewijał się przez całe lata 90. Głośniej zaczęło się robić dopiero w 2013 r., kiedy projektem zainteresował się Joseph Gordon-Levitt. Aktor i reżyser nie mógł się jednak dogadać z producentami i z powodu "różnic artystycznych" zwolnił fotel reżysera po 3 latach. Równolegle trwały rozmowy na temat serialu "Sandman", którym od 2010 r. interesowało się HBO. Więcej szczęścia miał jednak "Lucyfer" osadzony w tym samym uniwersum co główna seria Gaimana. Od 2016 r. "Lucyfer" doczekał się czterech sezonów.

W trakcie zabierania się do ekranizacji "Sandmana" Gaiman brał udział w tworzeniu innych filmów i seriali na motywach swojej twórczości. Na ekrany trafił "Gwiezdny pył", "Koralina", "Jak rozmawiać z dziewczynami na prywatkach", "Amerykańscy bogowie", "Nigdziebądź", a rok temu "Dobry omen" – serial na podstawie powieści Neila Gaimana i Terry'ego Pratchetta.

Źródło artykułu:WP Teleshow
neil gaimankoronawirussandman
Komentarze (0)