Przerażające odkrycie w kuchni. Policjanci nie wierzyli własnym oczom
Miła pani z masarni o przyjaznej aparycji wzbudzała ciepłe uczucia u klientów. Zawsze uśmiechnięta i pomocna. Przecież taka osoba nie może skrzywdzić muchy, prawda? Cóż, Katherine Knight to chodzący dowód na to, że pozory mylą.
14.10.2022 | aktual.: 17.10.2022 09:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Australijka skrywała mroczną tajemnicę. Rzeźnictwo fascynowało ją do tak chorego stopnia, że zaczęła wykradać z pracy swoje noże. Z czasem krojenie mięsa zwierząt przestało jej wystarczać. Pewnego dnia Katherine postanowiła ugotować obiad ze swojego partnera.
Katherine Knight sprawiała wrażenie zwykłej 45-latki z małego miasteczka – dobrej żony i matki, pracowitej kobiety. W rzeczywistości zdecydowanie nie była przeciętna, co wykazywała już od najmłodszych lat.
Pochodząca z Nowej Południowej Walii Australijka w dzieciństwie nie marzyła o zostaniu piosenkarką czy aktorką jak większość jej koleżanek. Mała Knight chciała pracować w ubojni. W wieku 15 lat rzuciła szkołę i choć nie umiała poprawnie czytać i pisać, dostała wymarzone stanowisko – zajmowała się krojeniem podrobów w miejscowej rzeźni.
Tam szybko awansowała i otrzymała nawet swój własny komplet noży rzeźniczych, który traktowała jak relikwię. Jak podaje dziennikarz Peter Lalor w swojej książce "Blood Stain", zabierała je ze sobą niemal wszędzie, a w domu wieszała w specjalnym miejscu – nad łóżkiem w sypialni, by "zawsze były pod ręką".
Pracując w sklepie mięsnym Katherine poznała Davida Kelletta, niepoprawnego alkoholika ze skłonnością do przemocy. Szybko jednak okazało się, że mimo żywiołowego temperamentu mężczyzny to Knight była dominującym elementem tego związku.
Namówiła Davida do małżeństwa, a w noc poślubną także to ona przejęła "inicjatywę". Jak w przyszłości miał zeznać świeżo upieczony małżonek, Katherine zaczęła go dusić, gdy w łóżku zaczęło brakować mu sił. Mimo burzliwego początku i nałogu mężczyzny małżeństwo przetrwało dekadę i doczekało się dwóch córek. Związek był jednak daleki od ideału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od miłości do nienawiści
Kellet był niewierny, a Knight odreagowywała swoją frustrację na dzieciach i otoczeniu. Paul Kidd w swojej książce "Katherine Mary Knight: Australia's Hanna Dick" wskazuje, że Katherine znajdowała się w tak złym stanie psychicznym, że pewnego dnia udała się z w pobliże torów kolejowych wraz ze swoją kilkumiesięczną córką i ułożyła dziecko na szynach.
Na szczęście żaden pociąg nie przejeżdżał tą trasą, co prawdopodobnie uratowało dziewczynce życie. Innym razem dwudziestokilkulatka miała zaopatrzyć się w siekierę i grozić śmiercią osobom spotkanym w mieście. Knight została wówczas aresztowana i trafiła do szpitala, gdzie stwierdzono u niej depresję poporodową i szybko wypisano.
Katherine i David w końcu się rozstali. W późniejszych latach kobieta przeszła przez jeszcze wiele nieszczęśliwych historii miłosnych. W 1986 r. wdała się w burzliwy romans z Davidem Saundersem, lokalnym górnikiem. W ciągu kilku miesięcy Saunders wprowadził się do kochanki i jej dwóch córek. Zatrzymał jednak swoje mieszkanie, a Knight stała się chorobliwie zazdrosna o to, co w nim robił.
Jak każdy z jej związków, tak i ten szybko stał się toksyczny i wyniszczający. Pewnego dnia Kate poderżnęła gardło szczeniakowi męża na jego oczach, tylko po to, by pokazać, do czego jest zdolna. Najwyraźniej kobieta mimo - mówiąc delikatnie - gwałtownego charakteru potrafiła utrzymać przy sobie mężczyzn. Para pozostała razem przez lata, doczekała się nawet córki. Saunders jednak opuścił Knight wkrótce po porodzie, ponieważ partnerka rzekomo próbowała go zabić nożyczkami.
Później Katherine spotykała się mężczyzną o nazwisku John Chillingworth. Ten związek wyjątkowo obył się bez pamiętnych dramatów. Para była ze sobą przez trzy lata, w tym czasie urodził im się syn. John zostawił Knight, gdy dowiedział się, że jego partnerka ma romans z niejakim Johnem Pricem. Kobiecie było to nawet na rękę, gdyż wówczas to właśnie Price był obiektem jej najsilniejszych westchnień. Niestety mimo rzekomo silnego uczucia i w tej relacji Katherine nie potrafiła trzymać swoich nerwów na wodzy, co miało wkrótce doprowadzić do straszliwej tragedii.
Burzliwa znajomość
Na początku związek Kath i Johna sprawiał wrażenie udanego. Mężczyzna miał dwoje starszych dzieci, które zdawały się lubić swoją nową macochę. Do pewnego momentu trwała miłosna sielanka. Wszystko się skomplikowało, gdy John nie przystał na propozycję ożenku.
Katherine najwyraźniej poczuła się tym faktem bardzo urażona. Mężczyzna nie wiedział jeszcze, że odrzuceniem "oświadczyn" sprowadzi na siebie ogromne kłopoty. Jego ukochana zaczęła się mścić w mało wybredny sposób.
Najpierw wrobiła konkubenta w kradzież w jego miejscu pracy, za co został zwolniony mimo kilkunastoletniego stażu. Po tym incydencie mężczyzna wyrzucił nieobliczalną Kate z domu, lecz po kilku miesiącach para znowu zaczęła się spotykać. Powrót nie był jednak najlepszym pomysłem, szczególnie z perspektywy Johna.
45-latka stawała się agresywna do tego stopnia, że podczas jednej z kłótni próbowała dźgnąć partnera nożem w klatkę piersiową. Price w końcu zrozumiał, że ta znajomość była dla niego zbyt ryzykowna. 29 lutego 2000 r. zajął się załatwianiem zakazu zbliżania się do niego i dzieci. Tego samego dnia miał powiedzieć znajomym, że boi się o swoje bezpieczeństwo i jeśli "nie przyjdzie nazajutrz do pracy, będzie to oznaczać, że Kate go zabiła". Mężczyzna najwyraźniej przeczuwał, że jego szalona eks knuje coś niedobrego. Miał rację.
Makabryczna wieczerza
Wieczorem Price spotkał się ze swoimi sąsiadami, by choć na chwilę zapomnieć o prześladującej go byłej partnerce. Wrócił do domu około godziny 23:00 i od razu położył się spać. Katherine miała już wtedy wszystko zaplanowane. Kupiła sobie kuszącą koronkową bieliznę i przyszła do domu kochanka, gdy ten już spał. Przez chwilę oglądała telewizję w salonie, później wzięła prysznic i dołączyła do Price'a w łóżku. Jak ustalili śledczy, dwójka uprawiała seks, po czym John wrócił do spania.
Wtedy Katherine wyciągnęła swój nóż rzeźniczy i zadała mężczyźnie kilkadziesiąt ciosów. Ślady na miejscu zbrodni świadczyły o tym, że ofiara przebudziła się i próbowała uciekać przed rzeźniczką. Price'owi udało się dotrzeć do drzwi frontowych, ale wpadł lub został wciągnięty z powrotem do środka przez swoją oprawczynię. Wkrótce zmarł z wykrwawienia.
Zobacz także
Dla Katherine to nie oznaczało zakończenia działań w domu kochanka. Wręcz przeciwnie - zabójstwo było dopiero początkiem jej potwornego planu. Z akt sądowych wynika, że 45-latka obdarła ciało swojej ofiary ze skóry i powiesiła ją na haku rzeźniczym, umocowanym przez nią uprzednio na ościeżnicy drzwi salonowych. Później zrobiło się jeszcze upiorniej.
Kobieta obcięła głowę Price'a i ugotowała ją wraz z kilkoma innymi częściami ciała. Tak przygotowaną potrawę podała z ziemniakami, dynią, burakami, cukinią i kapustą i polaną sosem przełożyła na talerze. Zamierzała poczęstować nią dzieci ofiary. Przygotowała też posiłek dla siebie, jednak znalezione później resztki sugerowały, że nie była w stanie go dokończyć.
Gdy następnego poranka Price nie pojawił się w pracy bez słowa usprawiedliwienia, jego pracodawca wysłał jednego z podwładnych by sprawdził, co dzieje się z mężczyzną. Wysłannik nie mógł się jednak dostać do domu kolegi. W końcu dostrzegł krew na drzwiach frontowych. Zaczął przeczuwać, że musiało zdarzyć się coś złego i postanowił zaalarmować policję.
Funkcjonariusze wyważyli tylne drzwi do budynku. W środku ukazał im się przerażający widok – bezgłowe, oskórowane ciało gospodarza leżało w przedziwnej pozycji, ze skrzyżowanymi nogami i ramieniem opartym o pustą butelką po napoju. Obok zwłok leżał zakrwawiony kawałek papieru z odręcznie zapisaną, nie do końca zrozumiałą notatką:
"Przyszedł na ciebie czas Johathonie za zgwałcenie mojej córki. Ty do Beck (córki Price'a – przyp. red.) za Rossa – za Małego Johna (syna Price’a). Teraz pobaw się małym ku…sem Johnsa, Johnie Price".
Na miejscu była także Knight, śpiąca po zażyciu dużej liczby tabletek nasennych. Gdy się przebudziła, wyznała mundurowym, że nie pamięta co stało się ostatniej nocy. W kuchni funkcjonariusze znaleźli garnek z "gulaszem", zawierającym głowę ofiary.
Naczynie było jeszcze ciepłe. Na stole leżały dwa pełne talerze, a przy nich notatki z imieniem każdego z dzieci Price’a. Wtedy policjanci zdali sobie sprawę, co morderczyni planowała zrobić. Na szczęście maluchy nie zdążyły skosztować tego makabrycznego dania.
Pierwszy taki przypadek w Australii
W październiku 2001 r. rozpoczął się proces Katherine Knight. Oskarżona o morderstwo kobieta nie przyznała się do winy, lecz wkrótce z nieznanych powodów zmieniła zeznania i przyznała się do zarzucanego jej czynu. Jej obrońcy starali się udowodnić, że Australijka cierpi na zaburzenie dysocjacyjne i amnezję i z tego powodu nie może wziąć pełnej odpowiedzialności za swoje działanie.
Większość biegłych psychiatrów, którzy badali oskarżoną, stwierdziła jednak, że Knight w chwili zdarzenia była poczytalna. Dwóch specjalistów uznało, że kobieta zmaga się z zaburzeniem osobowości typu borderline.
8 listopada prowadzący sprawę sędzia Barry O'Keefe wskazał, że charakter przestępstwa i brak okazania skruchy przez oskarżoną wymaga surowej kary. Knight została skazana na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego. Tym samym Katherine stała się pierwszą kobietą w Australii, na którą nałożono taką karę. Odsiaduje wyrok w Clarence Correctional Centre w Nowej Południowej Walii.
Dlaczego to zrobiła?
Jak to zwykle bywa w przypadku bestialskich morderców, dzieciństwo Katherine nie należało do najszczęśliwszych. Australijka była owocem nieudanego romansu między mężatką z trójką dzieci Barbarą Roughan, a kolegą jej męża – brutalnym alkoholikiem Kenem Knightem.
Mężczyzna był tyranem i gwałcicielem, który seksualnie wykorzystywał matkę Kate, według niektórych źródeł nawet do dziesięciu razy dziennie. Zastraszona i nieszczęśliwa Barbara często opowiadała córkom intymne szczegóły swojego życia seksualnego. Wielokrotnie w rozmowach tych podkreślała, jak bardzo nienawidzi seksu i mężczyzn.
Już jako dorosła Knight wyznała przed biegłymi psychiatrami, że do 11. roku życia była wielokrotnie napastowana przez kilku członków jej rodziny, co zostało w dużej mierze potwierdzone przez jej bliskich.
Choć człowiek kształtuje się przez bardzo wiele czynników, z pewnością dramatyczne doświadczenia musiały odbić się na psychice Katherine. Najprawdopodobniej przeżyta trauma rzutowała na jej późniejszy stosunek do mężczyzn i samej siebie, doprowadziła do problemów z nawiązywaniem zdrowych relacji czy odczuwaniem empatii, a z czasem z pewnością przyczyniła się do uczynienia z Kate okrutnej morderczyni.
Sprawie Katherine Knight poświecono odcinek serialu dokumentalnego "Zbrodnie, które wstrząsnęły Australią".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" kłócimy się o skandaliczną "Blondynkę", znęcamy się nad ostatnim (daj Bóg!) filmem Patryka Vegi i zgrzytami zębami, wspominając makabryczne zbrodnie "Dahmera". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.