Wycie na scenie i znikająca bluzka. Tych sopockich wpadek nie zapomnimy

Wycie na scenie i znikająca bluzka. Tych sopockich wpadek nie zapomnimy
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 6[GALERIA]

Obraz
© AKPA

Sopockie festiwale kojarzą nam się różnie. Jednym z początkiem lata, drugim z urlopem nad polskim morzem, a jeszcze innym z tłumem turystów kotłujących się przez kilka dni w okolicy Opery Leśnej. Wszyscy jednak mamy przed oczami scenę, która ugina się pod ciężarem polskich i zagranicznych muzycznych gwiazd. To tutaj też niejednokrotnie premiery miały uwielbiane do dzisiaj kultowe przeboje i świętowało się jubileusze wielkich artystów.

Ale festiwal w Sopocie ma też swoją ciemną stronę. Nie możemy bowiem nie wspomnieć o wpadkach i skandalach, które wywoływali znani i lubiani. Z okazji zbliżającego się wielkimi krokami Polsat SuperHit Festiwal 2021 powspominajcie z nami afery, które rozpętały się na deskach Opery Leśnej, a o których do dziś trudno zapomnieć.

/ 6Mandaryna: Znacie "Ev'ry Night"?

Obraz
© AKPA

Mandaryna do tej pory zrobiła największą karierę spośród wszystkich żon Michała Wiśniewskiego. Z pewnością jednak jej obecność w show-biznesie przeszłaby bez większego echa, gdyby nie słynny występ na festiwalu w Sopocie.

W 2005 r. Mandaryna zgłosiła swoją piosenkę "Ev'ry Night" jako propozycję do konkursu Sopot Festival. Co warto podkreślić, do tej pory wszystkie utwory wykonywała z playbacku (nawet na koncertach), a w Sopocie panowała niepisana zasada: artysta śpiewa na żywo. I tu zaczęły się pierwsze problemy. Już kilka miesięcy przed festiwalem pojawiły się pogłoski na temat miernych umiejętności wokalnych Mandaryny. Ona postanowiła zdementować te plotki, upierając się, że na deskach sopockiej Opery Leśnej zaśpiewa na żywo. I to był błąd, który przekreślił jej dalszą karierę.

Nadszedł 3 września 2005 r. Gdy tylko Mandaryna weszła na scenę, powiedziała do publiczności: "To jest jeden z najważniejszych występów w moim życiu". I rzeczywiście był. Z każdym kolejnym dźwiękiem występ zapisywał się na kartach historii. Niestety, nie tak, jak chciałaby tego autorka hitu. Jurorzy, którzy oceniali jej występ, byli bezlitośni. Powiedzieli wprost: Mandaryna nie potrafi śpiewać, a tego fałszu nie dało się słuchać. Marta, stojąc jeszcze na scenie, zalała się łzami na oczach milionów telewidzów. Wiedziała, że od tej pory będzie na ustach całej Polski.

/ 6Demis Roussos

Obraz
© AKPA

W 1979 r. głośno zrobiło się o gwiazdorskich wymaganiach jednej z zagranicznych gwiazd występujących w Sopocie. Demis Roussos ponoć zażądał, aby w hotelu, w którym się zatrzymał, pojawiło się łóżko wodne. Koniecznie okrągłe. Na szczęście szybko okazało się, że to tylko plotki. W rzeczywistości chciał... helikopter i pokój z klimatyzacją. Co ciekawe, w 1979 r. łatwiej było zrealizować to pierwsze żądanie. Organizatorzy koncertu zrobili jednak wszystko, by spełnić zachcianki muzyka. W pokoju, w którym miał spać, aby obniżyć temperaturę, stawiano wiadra z lodem.

A co wydarzyło się na scenie? Demis Roussos wykonał swój niezapomniany przebój "Goodbye My Love Goodbye". Niestety, koncert zakończył się skandalem, gdy okazało się, że potężny głos wokalisty... pochodzi z playbacku.

Gwiazdor opuścił więc z Polskę nie tylko ze wspomnieniami, ale i finansową karą za artystyczne oszustwo. Na festiwalu wystąpił ponownie dopiero po 27 latach.

/ 6Liroy nie mógł się opanować

Obraz
© AKPA

Wspominając o skandalach, trudno pominąć występ Liroya z 2005 r. Podczas jego koncertu w chórkach rzekomo śpiewała żona artysty, Joanna Krochmalska. W pewnym momencie, czego telewizja nie pokazała w swojej transmisji, Liroy zerwał z niej bluzkę i publice ukazały się jej nagie piersi. Muzyk szybko zdementował doniesienia o występie żony i wydał stosowne oświadczenie.

- Wszelkie informacje na ten temat, które przeczytałem w prasie, są kłamstwem. Telewizja Polska, zapraszając mnie do udziału w koncercie, miała pełną świadomość mojego artystycznego image'u, więc zapowiedź zamknięcia przede mną anteny świadczy o skrajnej hipokryzji tych, którzy to mówią - pisał wówczas raper. W efekcie po aferze został niesmak, a TVP zdecydowała, że nigdy już nie zaprosi rapera na scenę.

/ 6Maciej Maleńczuk i hołd dla Kory

Obraz
© AKPA

Podczas pierwszego dnia Top of the Top Sopot Festival 2018 artyści upamiętnili Korę. Zespół Lady Pank, Kasia Kowalska, Tomasz Organek, Małgorzata Ostrowska i Maciej Maleńczuk zaśpiewali wspólnie jeden z najbardziej kultowych utworów Maanamu "Krakowski Spleen". Wzruszona publiczność wstała z miejsc i jeszcze długo oklaskiwała ten występ. Idealnie? Nie do końca.

Gdy emocje opadły, a wideo z koncertu trafiło na YouTube, widzowie dopatrzyli się czegoś niepokojącego. Maciej Maleńczuk, w trakcie gitarowej solówki Jana Borysewicza, zaczął mówić do publiczności: "Szanowni państwo, doceńcie wspaniałą grę Janka Borysewicza na gitarze, bo gdyby nie on to polski show-biznes być może wyglądałby zupełnie inaczej. Uczcie się od takich ludzi jak on, bo to jest najważniejszy gość".

Zaskoczenia apelem wokalisty nie kryła zarówno stojąca obok niego Kasia Kowalska, jak i sam Borysewicz. Ostrowska z kolei nie potrafiła ukryć zażenowania sytuacją i po prostu przerwała przemowę kolegi, chwytając go za rękę. Całość możecie obejrzeć poniżej:

/ 6Edyta Górniak kontra Doda

Obraz
© AKPA

Edyta Górniak i Doda nigdy nie były przyjaciółkami. Dobitnie to pokazały m.in. podczas festiwalu Top Trendy w 2008 r. To właśnie tam obie świętowały znakomite wyniki sprzedaży swoich płyt. Niestety, podczas występu Doroty Rabczewskiej pojawiły się pewne problemy techniczne, które zrywały transmisję. Powodem okazała się zła pogoda.

Doda wykorzystała jednak tę awarię, by dogryźć muzycznej rywalce. "Edyta przegryzła kable" - mówiła po swoim występie. Choć Górniak uparcie ignorowała pytania dziennikarzy o komentarz w tej sprawie, widać było, że jej niechęć do koleżanki tylko wzrosła.

A wy? Co zapamiętaliście z sopockich festiwali?

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta