Rusin i Rozenek na wojennej ścieżce! Komu jest to na rękę?

Wbrew pozorom ogromny sukces Małgorzaty Rozenek i jej programu ”Perfekcyjna pani domu” nie dla wszystkich osób związanych z TVN jest powodem do zadowolenia.

Jak donosi kolorowa prasa, zawrotny sukces sprzątającej pani prawnik jest bardzo nie w smak Kindze Rusin, prowadzącej weekendowe wydanie ”Dzień dobry TVN”, która coraz bardziej obawia się o swoją pozycję w stacji.

Według współpracowników gwiazd, panie nie pałają do siebie sympatią, a ich wzajemna wrogość staje się coraz bardziej ostentacyjna.

Czy Kinga Rusin obawia się, że zdetronizuje ją młodsza i bardziej zaradna konkurentka?
A komuś bardzo zależy na wrogich relacjach pomiędzy paniami?

KŻ/MM

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Jak czytamy w magazynie "Party", najpełniej napięte relacje na lini Rozenek - Rusin obrazował jeden z odcinków morning show stacji, kiedy panie spotkały się w programie. Rusin była gospodynią tego wydania, zaś Rozenek prowadziła kulinarny kącik.

Według informatorów gazety, Kinga Rusin na każdym możliwym kroku starała się deprecjonować Rozenek.

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Podczas rozmowy o jesiennych premierach TVN z goszczącym w ”Dzień dobry TVN” Edwardem Miszczakiem, Rusin pominęła program Małgorzaty Rozenek, a gdy dyrektor sam zaczął o nim mówić, prowadząca - zasłaniając się brakiem czasu - przerwała mu.

Zdaniem współpracowników, gospodyni programu zrobiła to z premedytacją, bo z o wiele mniejszym entuzjazmem traktuje telewizyjny fenomen Rozenek niż władze stacji.

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Jednak przejawy antypatii pomiędzy paniami mają miejsce nie tylko w pracy, ale przede wszystkim poza nią. Np. na towarzyskich imprezach, gdzie panie zdają się nie widzieć i schodzą sobie z drogi.

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Panie trzymają się od siebie z daleka i nie wymieniają nawet grzecznościowych formułek, zupełnie jakby się nie znały.

A przecież w swoim towarzystwie przebywały od dawna i choć nigdy nie były w zażyłych stosunkach, to kiedyś odnosiły się do siebie serdecznie.

Nie bez wpływu na tę sytuację może być siejący postrach, również w branży medialnej, kryzys.

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- Wiadomo, że w TVN są cięcia finansowe i zwolnienia, a poza tym stacja zmienia profil i odchodzi od robienia wielkich show z gwiazdami na rzecz programów poradnikowych [...] więc do tego nowego oblicza bardziej pasuje Rozenek niż Rusin - mówi "Party" jej informator.

Obawy Rusin o wpływy w stacji i u samego Miszczaka mogą być tym większe, że Rozenek jest nastawiona na sukces i świadomie do niego dąży.

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- To nie jest typ przestraszonej debiutantki. Ona na każdym kroku pokazuje, że wie, czego chce i że maksymalnie wykorzysta szansę, którą dostałą, czy się to komuś podoba czy nie - twierdzi źródło magazynu "Party".

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

W temacie wojennych stosunków Rusin i Rozenek pojawia się też teoria, że do takiego stanu rzeczy przyczynił się sam Edward Miszczak.

Zdaniem niektórych, dyrektor programowy TVN wychodzi z założenia, że rywalizacja i niechęć pomiędzy największymi gwiazdami to najlepszy sposób na zmotywowanie ich do jeszcze lepszej pracy.

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

Podobno Miszczak ma w zwyczaju podchodzić do osób, które za sobą nie przepadają i tak kwitować ich wspólny występ:* "Świetnie razem wypadliście, a przecież tak się nienawidzicie"*.

Współpracownicy dyrektora stacji przyznają, że motywacja poprzez konflikt to jego stara strategia.

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku

- Zdaniem szefa, gdy ludzie się nie lubią i jest między nimi duża rywalizacja, to ich praca przynosi lepsze efekty, bo nagle każdy zaczyna brać udział w wyścigu i chce być najlepszy - czytamy wyznanie informatora w "Party".

Choć na pierwszy rzut oka taka strategia nie jest pozbawiona logiki, jej efektywność na dłuższą metę wydaj się mało prawdopodobna.

Neustajaca wrogość w końcu doprowadzi jednak do sytuacji, w której przez personalne animozje nikt nie będzie w stanie ze sobą pracować.
A przecież nie o to chyba chodzi Edwardowi Miszczakowi.

KŻ/MM

Co z tym życiem Kingi Rusin? * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku