"Różowe lata siedemdziesiąte": Zabili ją lekarze?!

Kiedy w sierpniu zeszłego roku do mediów dotarła smutna informacja o śmierci Lisy Robin Kelly, fani aktorki byli pewni: jej historia skończyła się tak tragicznie, ponieważ gwiazda przegrała walkę z wyniszczającymi nałogami. Dziś wiele wskazuje na to, że prawda może być zupełnie inna, jeszcze bardziej przerażająca. Mąż Lisy oskarża lekarzy z kliniki odwykowej, w której zmarła jego żona, o niekompetencje personelu i nieudolne leczenie, które doprowadziły do śmierci pacjentki. Wtedy podano, że przyczyną zgonu była zabójcza mieszanka leków i narkotyków, ale nie sprecyzowano, jakie dokładnie były to substancje. Jak było naprawdę? Poznajcie tragiczną historię gwiazdy "Różowych lat siedemdziesiątych".