Rozległy się brawa. Wzruszająca scena na pogrzebie Wojciecha Kordy

Wojciech Korda, lider i współzałożyciel Niebiesko-Czarnych, zmarł 21 października. Miał 79 lat. Jego pożegnanie odbyło się w Poznaniu, na cmentarzu Miłostowo. Muzyk spoczął obok swojej pierwszej żony Ady Rusowicz. Podczas uroczystości rozegrały się wzruszające sceny.

Wojciech Korda zmarł 21 października 2023 r.
Wojciech Korda zmarł 21 października 2023 r.
Źródło zdjęć: © East News

27.10.2023 | aktual.: 27.10.2023 16:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Informację o śmierci Wojciecha Kordy pierwsza podała Polska Fundacja Muzyczna, pod której opieką znajdował się muzyk: "W sobotę 21 października 2023 r. o godz. 13.40 po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Wojciech Korda. Był polskim wokalistą rockowym, gitarzystą, kompozytorem, współtwórcą muzyki do pierwszej polskiej rock opery 'Naga'".

Wraz z żoną Adą Rusowicz Wojciech Korda występował także w zespole Ada i Korda&Horda. W styczniu 1991 r. doszło jednak do tragedii. Korda wraz z partnerką wracali z koncertu z Warszawy jako pasażerowie w samochodzie nowo poznanych znajomych. Ich pojazd brał udział w wypadku drogowym. Zginęli wszyscy poza muzykiem, który doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wojciech Korda został pochowany w Poznaniu na cmentarzu Miłostowo. Druga żona artysty Aldona Kędziora-Korda, która opiekowała się nim przez lata, zadecydowała, że muzyk spocznie w grobowcu rodzinnym obok pierwszej żony Ady Rusowicz.

Podczas mszy pogrzebowej Andrzej Kosmala, przyjaciel zmarłego, dziennikarz, autor tekstów i producent muzyczny, wygłosił poruszające przemówienie, po którym na cmentarzu rozległy się oklaski.

Ostatnie pożegnanie Wojciecha Kordy
Ostatnie pożegnanie Wojciecha Kordy© East News | Lukasz Gdak

- Drogi, kochany Wojtku, żegnamy cię jako człowieka spełnionej myśli naszego pokolenia. Tamta szara, bezbarwna, smutna, a jednak Polska. Byłeś wojującym przedstawicielem pokolenia, które znalazło wolność w muzyce. Zaczynałeś w chórze, potem odlazłeś się w rock and rollu. Twój pierwszy przebój "Niedziela będzie dla nas" to walka o ten symbol wolności, o niedzielę - powiedział Kosmala.

- Już w latach 60. byłeś gwiazdą wielkiego formatu. Jak pomyślę, że śpiewasz tam na wysokościach z Niemenem i Klenczonem, przechodzą mnie dreszcze wzruszenia. Długa jest lista Niebiesko-Czarnych, których już z nami nie ma. Jest tam też twoja pierwsza małżonka Ada Rusowicz, u boku której spoczniesz - dodał przyjaciel zmarłego.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Komentarze (10)