Rozenek tłumaczy się z telefonu do Korwin-Piotrowskiej: "Dzwoniłam jak do koleżanki.(...) Nie jestem przesadnie obrażalska"
Małgorzata Rozenek
None
O konflikcie Karoliny Korwin-Piotrowskiej i Małgorzaty Rozenek plotkarskie media rozpisywały się pod koniec wakacji. Jak ujawniła gospodyni "Magla towarzyskiego", Perfekcyjna Pani Domu wyjątkowo ostro zareagowała na złośliwości z ust dziennikarki TVN Style. Komentarz Korwin-Piotrowskiej w tygodniku "Wprost" na temat coraz większego podobieństwa pomiędzy Rozenek a Dodą zabolał bogini porządku do tego stopnia, że autorka felietonu dostała od niej telefon z pogróżkami...
Dziś, kiedy emocje wokół tej sprawy nieco już opadły, Małgorzata Rozenek ujawniła jej kulisy. W wywiadzie dla jednego z tygodników wyjaśnia, że dziennikarka "dokonała ingerencji w jej życie", a ów groźny telefon był jedynie prośbą o uszanowanie prywatności do koleżanki z tej samej stacji.
Jak jeszcze skandal ze swoim udziałem opisuje ukochana Radka Majdana?
KM/AOS