Roman Giertych: "Idę na wojnę z TVP!" Co go tak rozwścieczyło?
Jak mówi serwisowi wirtualnemedia.pl Roman Giertych, TVP odmówiła emisji reklamy jego książki. Teraz prawnik idzie na wojnę w Telewizją Polską. "Ktoś musi to zrobić" - przyznaje Giertych. Tymczasem jeden z korespondentów TVP grozi mu na Twitterze.
11.12.2017 | aktual.: 11.12.2017 12:36
Serwis wirtualnemedia.pl donosi, że Roman Giertych zapowiada wystąpienie do Komisji Europejskiej z wnioskiem o uznanie, iż TVP powinna zwrócić pieniądze z abonamentu do Skarbu Państwa. Będzie chciał także zbadania zasad udzielania ostatnich pożyczek telewizji. Wszystko przez to, że publiczny nadawca odmówił emisji reklamy jego nowej książki. - Idę na wojną z TVP i będę ją toczył wszelkimi prawnymi sposobami - powiedział dla wirtualnemedia.pl Giertych.
Giertych jest autorem wydanej pod koniec listopada książki "Kronika Dobrej Zmiany". Zawarł w niej swoje polityczne felietony, które pisał przez ostatnie dwa lata. Książka miała być reklamowana również w TVP, jednak władze telewizji odmówiły ostatecznie emitowania spotu.
- Powołano się na to, że spot może naruszać dobre imię Jacka Kurskiego i Jarosława Kaczyńskiego. W którym konkretnie momencie miałoby to nastąpić, niestety nie wskazano. Mowa jest tam o tym, że sąd uznał Kurskiego za kłamcę, a teraz rządzi telewizją. Sama prawda, mam na to prawomocny wyrok. Jest też powiedziane, że Kaczyński dla wyznawców jest naczelnikiem Polski, a resztę ma za gorszy sort. Czy to może stanowić naruszenie dóbr tych panów? Moim zdaniem: nie - mówi Giertych portalowi wirtualnemedia.pl.
- Ta telewizja stała się jawnie telewizją partyjną, więc ja pójdę z nią na wojnę. Ktoś to musi zrobić - dodał prawnik.
W odpowiedzi na twitta Giertycha, informującego o niewyemitowaniu reklamy jego książki, Cezary Gmyz, korespondent TVP w Berlinie, napisał na swoim koncie twitterowym: "Giertych do wora, wór do jeziora”
- Do zobaczenia w prokuraturze, panie Gmyz - odpowiedział Roman Giertych. Zamierza poinformować prokuraturę o tym, że reporter TVP ma swoim wpisem nawoływać do zamordowania go. Zawiadomienie w tej sprawie ma trafić do prokuratury w ciągu kilku dni.