"Rolnik szuka żony": Żmuda-Trzebiatowska wystąpi w programie. "Nie wyglądam jak prawdziwa rolniczka"

"Rolnik szuka żony" to od 2014 roku murowany hit i pewniak Telewizji Polskiej. Mimo że wyemitowano już 10. sezon, widzowie wciąż tłumnie zasiadają przed telewizorami. Świadczą o tym choćby wyniki oglądalności, które nie pozostawiają złudzeń. TVP1 nie pozbędzie się tak szybko swojej kury znoszącej złote jajka. Nic zatem dziwnego, że już wkrótce na antenie zadebiutuje kolejna seria o farmerach poszukujących miłości.

Już w wielkanocną niedzielę stacja wyemituje tzw. zerowy odcinek, w którym zaprezentuje dziewięcioro kandydatek i kandydatów. Ci widzowie, którzy zechcą poznać uczestników i uczestniczki osobiście i być może rozkochać ich w sobie, będą mogli wysyłać zdjęcia i listy do swoich wybranków. Piątka, która wywoła największe zainteresowanie i otrzyma najwięcej anonsów, wystąpi w programie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Już teraz możemy wam zdradzić, że 11. edycja będzie wyjątkowa i historyczna. Po raz pierwszy bowiem, w zerowym odcinku pojawią się aż trzy panie, które będą szukać miłości. Najstarsza ma 57 lat, a najmłodsza jedynie 23 lata.

Po tym, gdy produkcja opublikowała na Instagramie oficjalny zwiastun nowej serii, posypały się komentarze. Największą uwagę przykuła bowiem urocza młodziutka rolniczka - Wiktoria Żmuda-Trzebiatowska. Co ciekawe, nie tylko nazwisko łączy ją ze znaną aktorką Martą Żmudą-Trzebiatowską, ale również... pasja do aktorstwa.

- Gdy nauczyciele w podstawówce pytali, kim chcielibyśmy zostać w przyszłości, z pełną determinacją odpowiadałam: rolniczką. W gimnazjum plany się zmieniły. Pokochałam aktorstwo, chciałam mieszkać w Warszawie. Brałam udział w konkursach recytatorskich. Wygrywałam. Z kolei w liceum największą pasją - obok aktorstwa - był język niemiecki - mówiła w wywiadzie dla Interii.

Jak możemy się dowiedzieć, 23-letnia farmerka porzuciła tę branżę i zarazem swoją największą pasję dla rolnictwa. Nie chciała jednak, aby jej życie kręciło się wyłącznie wokół gospodarstwa i pola. W 2019 r. dziewczyna zdecydowała się założyć konto na YouTube, na którym pokazuje, jak wygląda praca na wsi z perspektywy młodej kobiety.

Wiktoria prężnie prowadzi również konta na Instagramie i TikToku.

- Pomyślałam, że pokażę moje prawdziwe życie i pasję, jaką jest rolnictwo. To nie tylko moja praca, to bliskość natury, piękne krajobrazy, kontakt ze zwierzętami i bycie szefem samemu sobie. Dostaję dużo motywujących komentarzy. Oczywiście, jest też hejt, ale nie zwracam na niego uwagi. Najczęściej dotyczy tego, że nie wyglądam jak "prawdziwa rolniczka", bo jestem umalowana i uczesana. W społeczeństwie utrwalił się stereotyp niezbyt zadbanej kobiety, która nie ma czasu dla siebie, bo pracuje w gospodarstwie 24 godziny na dobę. To nieprawda. Gdy idę w pole, zakładam najgorsze ubrania, ale do miasta pojadę w sukience. W tych dwóch przypadkach dalej jestem tą samą osobą - podsumowała w tej samej rozmowie. Będzie jej kibicować?

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: