"Rolnik szuka żony": uczestnicy spotkali się z kandydatkami. "Małżeństwo to nie zakon, czasem też jest sypialnia"
Co wydarzyło się w odcinku?
Gwiazdą odcinka został 57-letni Zbigniew, zachwycający się wszystkimi paniami, które do niego przyjechały. "Chciałbym kogoś bliskiego, żeby porozmawiać, żeby się przytulić i może coś tam więcej".
W drugim odcinku 3. edycji "Rolnik szuka żony" uczestnicy spotkali się po raz pierwszy z kandydatkami wybranymi na podstawie listów i zdjęć. Zanim jednak przyszedł czas na "randki", Monika, Łukasz, Szymon, Marek i Zbigniew obserwowali zaproszonych przez siebie kobiety i mężczyzn z innej sali i dyskutowali z prowadzącą o swoich pierwszych wrażeniach.
- Nie mogę mówić za bardzo, bo moje są najładniejsze! - stwierdził Marek.
- Mogę patrzeć tylko na wygląd, a na wygląd to można patrzeć w zoo. Na pewno tyle dziewczyn nie leciało na mnie w jednym momencie - dodał Szymon.
W dalszej części spotkań było jeszcze ciekawiej i bardziej... krępująco. Zobaczcie na kolejnych slajdach, co jeszcze wydarzyło się w programie.
Zobacz także: jak Szymon, uczestnik "Rolnik szuka żony", odnajduje się w programie?
Komplementom nie było końca
Najbardziej niezręczne okazały się chyba spotkania z potencjalnymi partnerami Moniki - młoda, atrakcyjna i niezależna kobieta onieśmielała wielu kandydatów. Wyglądający na mocno zestresowanego Łukasz opowiadał jej dużo o uprawie rzepaku i pszenicy oraz… o sianokiszonce. Wszyscy bardzo komplementowali rolniczkę i zapewniali, że są zachwyceni jej urodą. Na samej Monice największe wrażenie zrobił jednak Dominik, wdowiec i ojciec 9-letniego chłopca, który wyznał, że "potrzebuje czasu i cierpliwości".
Trudny wybór
Gwiazdą odcinka został bez wątpienia 57-letni Zbigniew, wyjątkowo zadowolony z faktu, że odwiedziło go tyle eleganckich pań. Praktycznie każda usłyszała, że pięknie wygląda i że ma "ładną sukieneczkę".
- Naprawdę jest warta grzechu. Warto spróbować, taka kusząca - mówił o Iwonie, po czym dodał, gdy ujrzał Krystynę:
- Ładna sukieneczka, ładna dziewczyna. Chciałbym kogoś bliskiego, żeby porozmawiać, żeby się przytulić i może coś tam więcej.
Zachwycające kandydatki Szymona
Szymon z kolei był zadowolony, że jego kandydatki są zarówno atrakcyjne jak i wierzące. Jedna z kobiet, Ewelina, jest baptystką, jednak zdecydował się z nią spotkać.
- Zacznijmy dialog międzywyznaniowy - rozpoczął rozmowę. Później wyznał, że Iwona bardzo mu się podoba, a zieloną sukienkę wybrała, żeby go "specjalnie kusić".
- Małżeństwo to nie jest zakon, to nie jest tylko odmawianie paciorków, czasem też jest sypialnia - stwierdził za kulisami.
W rozmowie z "czarnooką Ulą" wyjaśnił też, jak widzi rolę kobiety w małżeństwie.
- Kobiety mają to wrodzone, tak jesteście ukształtowane, żeby 1000 rzeczy na raz robić. A to jest po to, żeby być panią ogniska domowego i matką. Bo temu trzeba podetrzeć nos, temu trzeba podciągnąć majtki i tak bez końca. Mężczyzna sobie z tym nie poradzi, absolutnie - wyznał.
Zalotne spojrzenia i śmiałe pytania
Najbardziej onieśmielone - i zadowolone - były kandydatki 31-letniego Łukasza. Chichoczące, nieco zawstydzone, z rumieńcami na twarzach. Młody rolnik, podobnie jak inni uczestnicy, pytał kandydatki, dlaczego są samotne, a także... czy nie przeszkadza im jego "brak włosów". Okazało się jednak, że trudno mu dogodzić - w czasie czytania listów nie ukrywał, że wygląd jest dla niego ważny, jednak po spotkaniu z Beatą miał nieco inne zdanie:
- Bardzo zgrabna. Koledzy by mi pewnie zazdrościli, ale ja pewnie nie byłbym szczęśliwy - stwierdził.
Zderzenie z rzeczywistością
Marek, właściciel 200-hektarowego gospodarstwa (i zaniedbanego obejścia) przepytywał kandydatki... z zakresu produkcji serów.
- Trudno jest, moim zdaniem, ludziom z miasta odnaleźć się na wsi. Tu jest prawdziwe, rasowe gospodarstwo. Myślę, że może być trudno - mówił.
Mocno skupiał się również na wyglądzie swoich kandydatek.
- Może niekoniecznie uroda zgodna z moim gustem, ale charakter bardzo fajny - mówił po spotkaniu z Katarzyną.
Po maratonie "pierwszych randek" rolnicy i rolniczka będą mieli za zadanie wybrać pięć osób, które przejdą do następnego etapu i "stawią czoła wyzwaniom artystycznym, rozrywkowym i technicznym". Kogo zaproszą? O tym przekonamy się w następnym odcinku "Rolnik szuka żony".