"Rolnik szuka żony": pierwsze wyznania miłosne, natrętne pocałunki i zmysłowe masaże
1
None
"Rolnik szuka żony" to prawdziwy hit. Swoją popularnością dorównuje takiemu show jak choćby "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami". Widzowie z popłochem uciekają sprzed telewizorów, gdy TVN emituje "Kto poślubi mojego syna?" i z podekscytowaniem kibicują uczestnikom programu TVP. Nic dziwnego, rolnicy są szczerzy i naturalni, a ich kandydatki znacznie odbiegają zarówno wyglądem jak i zachowaniem od uczestniczek konkurencyjnego show.
W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" byliśmy świadkami pierwszych miłosnych wyznań, bolesnych rozstań i coraz odważniejszych randek. Jeden z uczestników tak bardzo pragnął pocałunku, że złożył go na ustach dziewczyny wbrew jej woli! Jak to się skończyło?
Nie zabrakło również filozoficznych dywagacji na temat kiełkującego uczucia. Jak łatwo się domyślić, to Stanisław wiódł prym w tej kategorii i po raz kolejny uraczył swoją kandydatkę stwierdzeniem: "Miłość rodzi się w bólach, trzeba nieraz czekać. Ile Wokulski chodził za swoją Łęcką?".
Z każdym odcinkiem uczestnicy programu coraz chętniej otwierają się przed swoimi wybrankami, a i one powoli pokonują nieśmiałość i kolejne bariery. Co jeszcze wydarzyło się w programie?
AR/AOS