RozrywkaRolnik szuka żony: pierwsze czułości i romantyczne wyznania. Kandydatki zadomowiły się u rolników

Rolnik szuka żony: pierwsze czułości i romantyczne wyznania. Kandydatki zadomowiły się u rolników

Wybranki rolników dotarły do ich domów. Radosne powitania, uściski i ciepłe słowa wypełniły gospodarstwa. Uczestnicy zadbali, by czuły się u nich jak najlepiej. Wysprzątane domy, drobne upominki i bukiety kwiatów – to wszystko czekało na uczestniczki programu. Po obu stronach nie brakowało ekscytacji.

Rolnik szuka żony: pierwsze czułości i romantyczne wyznania. Kandydatki zadomowiły się u rolników
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Urszula Korąkiewicz

W domu Krzysztofa nie brakowało emocji, pojawiły się w nim trzy zupełnie różne kobiety: Jessica, Katarzyna i Ewelina. Mama rolnika od razu próbowała jak najlepiej je poznać. - Wiadomo, dobrze, żeby kobieta nie była całkiem spokojna, ale nie może też być latawicą – mówiła.

Ewelina już od początku nie kryła, że przyjechała zdobyć męża rolnika. - Pochodzę do tego trochę poważnie, trochę nie. No bo gdybym brała tylko na poważnie, a by mnie nie wybrał, to będzie mi przykro. A jak wybierze, będę się cieszyć, w końcu po to przyjechałam – mówiła. Będzie miała jednak sporą konkurencję, bo Jessica nie sprawia wrażenie kandydatki, która jest gotowa odpuścić.

Co więcej, wyraziła nawet swoje oczekiwania co do mieszkania na wsi. - Oczywiście moim marzeniem nie jest aby pracować przy krowach. Krzysztof może to robić. Mogę zajmować się domem albo ogrodem – wyznała. Zgodnie z życzeniem Krzysztofa, przyjechała w dużo bardziej delikatnym makijażu. Tym razem próbowała go zdobyć nie wyglądem, ale prezentami. Na razie udało mu się zbić go z tropu, wręczając puszyste, różowe kajdanki.

Marek natomiast początkowo był nieco oszołomiony przyjazdem kandydatek. Tym bardziej, że wszystkie znalazły wspólny język z jego mamą i to właśnie dla niej przywiozły prezenty. Zdobył się jednak na romantyczny gest i każdej wręczył piękny bukiet kwiatów. - Wszystkie fajne, syn będzie miał trudny wybór – podsumowała mama rolnika.

Obraz
© kadr z programu

Łukasz szykował się na spotkanie z dziewczynami od dłuższego czasu. Starał się, by powitanie wyszło perfekcyjnie. I choć Paulina szybko odnalazła się w jego domu i zaczęła pomagać w kuchni, a Iwona przywiozła w prezencie sernik, nie zrobiły na nim takiego wrażenia, jak Agata. Gdy tylko przyjechała, od razu czule ją objął. - Tęskniłem za tobą – wyszeptał Agacie na ucho.
Manowska szybko zauważyła, że sympatyczny rolnik nie może się nacieszyć obecnością swojej faworytki. - Normalnie ręce mi latają. Coś pięknego, dawno się tak nie czułem. Jak pobiegła do samochodu po torebkę, to nie mogłem wzroku oderwać – mówił, wyraźnie poruszony. Agata też nie pozostawała obojętna na czułe słowa, jakie kierował pod jej adresem. Wszystko wskazuje na to, że w domu Łukasza szybko wybuchnie miłość.

Obraz
© kadr z programu

Jan z kolei oprowadził uczestniczki po okazałym domu i gospodarstwie. Choć dobrze się bawiły, od razu pokazał im, że jest panem domu i to jego zdanie jest najważniejsze. Małgorzata, Maria i Ela zgodnie przyznały, że będą musiały się dostosować. Jan z kolei martwił się o swoją faworytkę. - Małgosia ma niełatwy charakter. Ma trudność nawiązywania kontaktów – mówił. Ona z kolei twierdziła, że nie jest pewna, czy skupić się wyłącznie na rolniku, czy zaprzyjaźnić z konkurentkami.

Obraz
© kadr z programu

Do Grzegorza przyjechały od razu trzy kandydatki - Monika, Martyna i Dorota. Już na początku musiał popisać się umiejętnościami i złapać uciekającą krowę. Panie z kolei czuły, że to dopiero początek wyzwań, które będą je czekać...

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (113)