"Rolnik szuka żony": nowy związek Moniki skończy się ślubem?
Znalazła właściwego partnera?
Monika Jezior była uczestniczką „Rolnik szuka żony”, która wzbudzała sporo emocji. Piękna rolniczka nie mogła narzekać na brak zainteresowania mężczyzn. Szybko jednak odrzucała kandydatów. Jej faworytem był wówczas Tomek, ale okazało się, że ze związku nic nie wyszło, a para przestała się spotykać tuż po zakończeniu programu.
Mężczyzna w finałowym odcinku trzeciego sezonu nie ukrywał, że poczuł się zraniony. Monika z kolei przyznała, że nie czuje, że skrzywdziła Tomka i że postąpiła słusznie. – To, co chciałam osiągnąć, osiągnęłam – mówiła wówczas. Już w tym samym odcinku wyjawiła, że wśród autorów przychodzących do niej listów znalazła kogoś, kto rzeczywiście ją zainteresował. Co więcej, ta znajomość wciąż trwa i sporo wskazuje na to, że może nawet skończyć się ślubem.
Jej serca nie zdobył nikt z programu
To poważny związek
Ich związek niewątpliwie jest w rozkwicie. Jeszcze niedawno rolniczka wyznała Marcie Manowskiej enigmatycznie, że znajomość z mężczyzną, który przyciągnął jej uwagę swoim listem, trwa już od jakiegoś czasu i że zaiskrzyło między nimi. Więcej szczegółów próżno było jednak od niej oczekiwać. Teraz jednak najwyraźniej postanowiła nie ukrywać swojego związku, bo pojawiła się z Filipem w jednym z odcinków „Pytania na śniadanie”.
Staną przed ołtarzem?
- Musieliśmy się spotkać, a wtedy zaiskrzyło i trwa. Fajny jest, silny – zachwala dziś swojego chłopaka Monika. Jak się okazuje, Filip jest w niej bardzo zakochany i nie ukrywa, że planuje z nią wspólne życie. Zakochanym, jak widać, nie przeszkadza fakt, że dzieli ich duża odległość (ona mieszka na południu Polski, on na Wybrzeżu, w Gdyni).
„Rewia” sugeruje nawet, że być może tych dwoje niebawem stanie przed ołtarzem, z czego niezwykle zadowoleni są bliscy rolniczki. Czy rzeczywiście się pobiorą? Czas pokaże.